Nazywają ją "call center" wiary, odkąd bazylika Św. Anastazji na Palatynacie jako pierwsza w Rzymie rozpoczęła przed kilku miesiącami przyjmowanie telefonicznych zamówień na modlitwy w różnych intencjach od osób, które nie mogą pójść do kościoła.
- Jest tyle osób, które z różnych poważnych względów nie mogą osobiście przyjść do kościoła, a potrzebują modlitwy, pociechy i wsparcia - przedstawił w czwartkowym wywiadzie dla rzymskiego dziennika "La Repubblica" motywy wprowadzenia usługi duchowej "modlitwa na telefon" ojciec Gregorio, wicerektor bazyliki. Telefoniczna usługa duchowa jest czynna cały tydzień. W świątyni 186 wolontariuszy pełni na zmiany dyżury, aby odbierać telefony i spełniać "zamówienia" - modlić się w kaplicy bazyliki na prośbę osób, które telefonicznie proszą o modlitwę. Najczęściej ludzie zwracają się o modlitwę w intencji znalezienia pracy, uratowania rozpadającej się rodziny, dzwonią też ciężko chorzy, matki i ojcowie mający problemy z wychowaniem i nauką dzieci.
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.
Podobnie jak w Kościołach chrześcijańskich tradycji zachodniej, trwa cztery niedziele.