Biurokracji i korupcji na przejściach granicznych poświęcona była trójstronna konferencja na temat międzynarodowego transportu drogowego. Zorganizowano ją w Genewie pod patronatem Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP). W zakończonej 26 października sesji uczestniczyli przedstawiciele rządów, pracowników oraz pracodawców.
W związku z globalizacja otworzyły się nowe rynki dla międzynarodowego transportu drogowego. Poważną przeszkodę w jego normalnym funkcjonowaniu stanowi jednak zbiurokratyzowany i skorumpowany system kontroli granicznych. Wg statystyk cytowanych w raporcie Międzynarodowej Organizacji Pracy na granicy między Polską a Białorusią kierowcy ciężarówek czekają przeciętnie 48 godzin, na granicy litewskiej 72 godziny. Celnicy na Ukrainie i w Rosji, wg autorów raportu, żądają od szoferów, pod pretekstem brakujących rzekomo dokumentów, około 300 dolarów łapówki. Katastrofalna sytuacja panuje także na innych kontynentach. Na niektórych granicach afrykańskich szofer ciężarówki winien przedstawić około 40 dokumentów, zawierających 200 informacji, które każdorazowo przechodzą przez ręce 30 urzędników! Ponadto na wielu punktach granicznych na świecie brak odpowiedniej infrastruktury, zakwaterowania, sanitariatów, barów czy zwykłych telefonów. Trudno się dziwić, że przemęczenie i stres kierowców obsługujących transport międzynarodowy są częstą przyczyną wypadków. Według MOP za taka sytuacje odpowiadają przede wszystkim rządy, które powinny jak najszybciej usprawnić obsługę międzynarodowego transportu drogowego na granicach. Niezbędna jest także odpowiednia współpraca na szczeblu międzynarodowym.
Głównymi celami są schronienia dla osób przesiedlonych oraz domy cywilne.
Sarkozy po raz kolejny przekonywał, że nie dopuścił się czynów, za które został skazany.
Czy zginęła z powodu tego, co było w tle na jednym z jej filmików?
Expres TATRAN jadący z Koszyc do Bratysławy najechał na tył pociąg Nitra-Bratysława.