Reklama

Belen: "Będę je bardzo kochać..."

Media na całym świecie ukazują tragiczne losy zgwałconej dziewczynki. Wbrew doniesieniom proaborcyjnego lobby, chilijska 11-latka chce urodzić dziecko.

Reklama

"Belen" - tak nazwano 11-letnią Chilijkę. O jej tragicznych losach pisały media na całym świecie. Dziewczynka od 2 lat gwałcona była przez swojego ojczyma. Obecnie nosi pod sercem jego dziecko. Mężczyzna siedzi w więzieniu i oczekuje na proces. Proaborcyjne lobby na całym świecie oskarża chilijskie prawo, zabraniające zabijania nienarodzonych dzieci. Zwolennicy aborcji posłużyli się informacją o rzekomej chęci dokonania przez dziewczynkę aborcji. Media twierdziły także, że życie młodej matki jest zagrożone.

Dziewczynka jednak nie pozwoliła wykorzystać siebie jako okazji do zmiany chilijskiego prawa, chroniącego życie ludzkie od poczęcia. "Będę je bardzo kochać mimo tego, że pochodzi od kogoś, kto mnie skrzywdził" - mówiła dla Santiago’s Channel 13. "(Belen) zaskoczyła nas wszystkich słowami, które świadczą o głębokiej dojrzałości. Mimo bólu zadanego przez gwałt, zamierza kochać i dbać o noworodka" - podkreślał prezydent Chile Sebastian Pinera. Prezydent zaznaczył także, że w 22. tygodniu ciąży, czyli za 8 tygodni od teraz, jeżeli będzie to  konieczne, chce, aby przeprowadzono wcześniejszy poród. Obiecał także objąć szczególną opieką dziewczynkę, podkreślając, że w jego kraju walka o życie matki jest podejmowana w pierwszej kolejności.

Informację o tym, że dziewczynka chce abortować dziecko, miała przekazać prasie była prezydent Chile Michelle Bachelet, walcząca o poparcie społeczeństwa w wyścigu przedwyborczym - czytamy na „Life Site News”. Uważa ona, że dziewczynka powinna być chroniona. Aborcja, w jej ocenie, jest właściwa, ponieważ dziecko zostało poczęte w wyniku gwałtu. Była prezydent jest zwolenniczką tzw. "aborcji terapeutycznej". Feministki propagujące stosowanie tej aborcji uważają, że niepożądana ciąża jest rozszerzeniem przemocy wobec kobiet. Ich zdaniem, przyczynia się ona także do pogorszenia stanu zdrowia psychicznego matki oraz dziecka.

Rzeczniczka chilijskiego rządu Cecilia Perez podkreśla, że rząd odrzucił zastosowanie "aborcji terapeutycznej" w przypadku Belen. "Nie zgadzamy się z żadną aborcją, nawet z jej 'terapeutyczną' odmianą, która tak naprawdę nie jest terapią. Jesteśmy także przeciwni rozmowom na temat skrócenia życia ludzkiego, np. wskutek eutanazji" - mówiła. "Będziemy bronić Belen i tak samo mocno dopilnujemy, by winny poniósł odpowiedzialność karną za swój czyn. Nasz rząd broni życia nienarodzonego. Chronimy życia od poczęcia do śmierci" - podkreślała Perez. 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
2°C Poniedziałek
rano
3°C Poniedziałek
dzień
3°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
wiecej »

Reklama