Do modlitwy i postu w intencji dzieci-żołnierzy wezwał bp Joseph Rayappu.
Wskazał on, że zaostrzenie w ostatnim roku konfliktu w Sri Lance sprawiło, że coraz więcej dzieci siłą zostało wcielonych do wojska. Hierarcha podkreślił, że sytuacja jest coraz bardziej dramatyczna, a dzieci w obawie o swój los w ogóle nie wychodzą z domu. Jednak nawet tam, dosięgają je ręce porywaczy, którzy dopuszczając się haniebnych czynów zasłaniają się „dobrem kraju”. Ordynariusz Mannar zorganizował specjalne spotkanie księży, sióstr zakonnych i świeckich misjonarzy, na którym zastanawiano się jak w obecnej sytuacji Kościół może pomóc dzieciom-żołnierzom. Misjonarze prowadzą już specjalne ośrodki, w których dzieciom naznaczonym walką w oddziałach rebeliantów pomaga się powrócić do normalnego życia. Bp Rayappu zobowiązał się także do podjęcia rozmów z przywódcami separatystycznej organizacji Tamilskich Tygrysów, która porywa najwięcej dzieci. Szacuje się, że na świecie jest 300 tys. dzieci-żołnierzy. W 32 krajach nieletni przechodzą szkolenie wojskowe, a w 11 z nich dzieci walczą na froncie. Najbardziej dramatyczna sytuacja jest w Ugandzie, Kongo i Sri Lance.
Trzeba zakończyć tę wojnę - mówił też o sytuacji na Ukrainie.
Trump: Rosja od dawna mówiła, że nie pozwoli na Ukrainę w NATO, ja chcę tylko zakończenia wojny.
Armia Krajowa była najlepiej zorganizowanym podziemnym wojskiem w okupowanej Europie.
Burundyjczycy nie pozwolą się mordować, jak mieszkańcy Republiki Demokratycznej Konga.
Komentatorzy wzywają polityków do zerwania z tradycją Angeli Merkel i zaostrzenia przepisów.