Byłymi zakonnicami z Kazimierza Dolnego, które nadal okupują dom zakonny zajmie się teraz prokurator - podał dziennik.pl.
Nie chciały wyprowadzić się same, więc karami chce ich do tego zmusić puławska prokuratura - twierdzi dziennik.pl. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez byłe zakonnice złożyło Zgromadzenie Sióstr Rodziny Betańskiej, czyli to, do którego wcześniej należały. Siostry zarzucają swoim byłym koleżankom bezprawne zajmowanie klasztoru. Mogą za to trafić do więzienia nawet na rok. Nie oznacza to jednak, że prokuratura będzie zajmować się usuwaniem byłych zakonnic z klasztornych budynków. By tak się stało, zakon musiałby złożyć wniosek o eksmisję przed sądem cywilnym. Zgromadzenie Sióstr Rodziny Betańskiej chce odzyskać swoje budynki, by mogły tam zamieszkać nowe zakonnice razem z nowo mianowaną przełożoną. Kobiety które obecnie okupują dom klasztorny w Kazimierzu nie są już zakonnicami. Za sprzeciwianie się nakazom papieża i złamanie ślubów posłuszeństwa zostały wykluczone z zakonu. Są teraz zwykłymi ludźmi i nie mają prawa by mieszkać w klasztorze. Konflikt w Kazimierzu Dolnym trwa od ponad roku. W sierpniu 2005 r. Stolica Apostolska odwołała ówczesną przełożoną zakonu i mianowała nową. Powodem jej odwołania był styl kierowania zakonem i rzekome prywatne objawienia. Jednak cześć zakonnic nie uznała nowej przełożonej i zaczęła okupację domu klasztornego. Odwoływały się nawet do papieża Benedykta XVI, który w listopadzie nakazał im opuszczenie domu.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.