Reklama

Droga Krzyżowa w Koloseum 2007

Było późne przedpołudnie pewnej wiosny, między 30 a 33 rokiem naszej ery. Jerozolimską drogą, która w następnych wiekach przyjmie znamienną nazwę Via Dolorosa, postępował niewielki orszak: skazany na śmierć, w eskorcie rzymskich żołnierzy - tak rozpoczyna się Droga Krzyżowa, która w tegoroczny Wielki Piątek zostanie odprawiona w Koloseum. Portal Wiara.pl dotarł do całego tekstu.

Reklama

Stacja dziesiąta Jezus przybity do krzyża C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Łukasza (23, 33-38) Gdy przyszli na miejsce, zwane «Czaszką», ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Lecz Jezus mówił: «Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią». Potem rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając losy. A lud stał i patrzył. Lecz członkowie Wysokiej Rady drwiąco mówili: «Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli On jest Mesjaszem, Wybrańcem Bożym». Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: «Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie». Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: «To jest Król Żydowski». ROZWAŻANIE Golgota, po łacinie Kalwaria czyli «Czaszka» – może ze względu na swój kształt, leży za murami Jerozolimy. Na jej szczycie wznoszą się teraz trzy krzyże dla dwóch «złoczyńców», najprawdopodobniej spiskowców antyrzym­skich, i dla Jezusa z Nazaretu. Tak dobiegają końca ostatnie godziny ziemskiego Jego życia. Godziny naznaczone paraliżującym napięciem mięśni, bólem kości wyrywanych ze stawów, stopniowym duszeniem się i wewnętrzną udręką. Tak Jezus przypieczętowuje pełne braterstwo Syna Bożego z człowiekiem, który podobnie jak On cierpi, kona i umiera. Jeden z poetów (Charles Peguy) wyśpiewywał: «Łotr po lewej i łotr po prawej czuli jedynie gwoździe w nadgarstkach rąk. Chrystus natomiast znosił ból zadawany dla zbawienia. Ból przebitego włócznią boku i Serca. To Serce płonęło w Nim. Serce trawione miłością». Tak, wokół tego miejsca straceń rozbrzmiewa głos Izajasza: «On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. On wyda swe życie na ofiarę za grzechy». To umęczone ciało, te rozpostarte ramiona sięgają aż za horyzont. Pragną ogarnąć wszystkich ludzi, podobnie jak «ptak, który gromadzi swe pisklęta pod skrzydła» (Łk 13,34). Taka bowiem jest misja Jezusa: «A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie» (J 12,32)
* * *
Przed wiszącym na krzyżu i umierającym Człowiekiem przewala się tłum chcących widzieć, napawać się tym makabrycznym przedstawieniem. Cisną się do krzyża powodowani próżną ciekawością. Swój wzrok zatrzymują na powierzchni zjawisk i z tym większą zawziętością poszukują mocnych wrażeń. Jakże bliski jest nam ten okrutny obraz. Przecież nasze społeczeń­stwo, my sami, chcąc ożywić nasze zdrętwiałe dusze, nieczułe serce i przyćmiony umysł, uciekamy się do prowokacji i przesady, choć one działają jak narkotyk. Na Golgocie, pod krzyżem Jezusa, odsłania się również naszym oczom w wyraźnej formie okrucieństwo dzierżących władzę i żołnierzy, którzy przy wykonywaniu swoich obowiązków nie znają litości. Drwiąc ze wszystkiego i wszystkich, potrafią sprofanować nawet cierpienie i śmierć: «Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw samego siebie!» Nie zdają sobie sprawy z tego, że te ich pełne sarkazmu słowa oraz sentencja wyroku wypisana na tabliczce i umieszczona na krzyżu nad głową Skazańca: «To jest król żydowski» – mówią prawdę. Jezus nie schodzi jednak z krzyża, gdyż nie chce nas zniewalać cudami. On czeka, kiedy sami z wolnej woli i z miłości do Niego przyjdziemy. Jego porażka, upokorzenie i bezsilność wobec śmierci otwierają przed nami drogę do chwały i życia. Jezus staje przed nami jako Pan i Król dziejów i świata. Wszyscy: Pater noster, qui es in cælis: sanctificetur nomen tuum; adveniat regnum tuum; fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in terra. Panem nostrum cotidianum da nobis hodie; et dimitte nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris; et ne nos inducas in tentationem; sed libera nos a malo. Spraw, by serce me gorzało, By radością życia całą Stał się dla mnie Chrystus Bóg. Fac ut ardeat cor meum in amando Christum Deum, ut sibi complaceam.
«« | « | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
7°C Wtorek
dzień
9°C Wtorek
wieczór
9°C Środa
noc
9°C Środa
rano
wiecej »

Reklama