Nie politycy, nie organizacje międzynarodowe, nie poszczególne kraje, a papież Benedykt XVI mógł odegrać kluczową rolę w rozwiązaniu kryzysu irańsko- brytyjskiego i uwolnieniu 15 marynarzy. Bo głowa Kościoła katolickiego poprosiła prezydenta Iranu o "gest dobrej woli przed Wielkanocą" - pisze "Independent", a o czym polskiego czytelnika informuje www.dziennik.pl.
Benedykt XVI spotkał się w Watykanie z ambasadorem Iranu. Wręczył mu list do prezydenta Mahmuda Ahmadineżada, w którym prosił o uwolnienie Brytyjczyków. I stało się - irański przywódca poinformował świat, że zatrzymani odzyskają wolność i będzie to "wielkanocny prezent dla narodu brytyjskiego". Gazeta powołuje się na źródło na Bliskim Wschodzie, które potwierdziło, że to właśnie apel Benedykta XVI przyczynił się do rozwiązania kryzysu. Gdyby nie to, kto wie, jak cała sprawa by się skończyła. Premier Wielkiej Brytanii Tony Blair zastrzegał wcześniej, że jeśli Teheran do piątku nie zwolni Brytyjczyków, Londyn podejmie ostrzejsze, od negocjacji, środki.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...