W najbliższą środę (11 kwietnia) o godz. 16.00 ludzie, którym na sercu leży obrona życia zamierzają spotkać się pod Sejmem by zamanifestować swoją solidarność z nienarodzonymi. Pragną w ten sposób pokazać, że młode pokolenie jest pozytywnie nastawione do życia.
Swoją obecnością na pikiecie chcą pokazać poparcie dla konstytucyjnych gwarancji prawa do życia dla każdego człowieka. Ich zdaniem, każdy człowiek nienależnie od wszystkiego w tym od koloru skóry, stanu zdrowia, wyznania, narodowości, statusu majątkowego ma prawo do życia. Dlatego czują się odpowiedzialni za za życie bezbronnych i niewinnych dzieci, które w Polsce zgodnie z prawem można dzisiaj abortować. "Jako społeczeństwo jesteśmy odpowiedzialni za życie bezbronnych i niewinnych dzieci, które w Polsce zgodnie z prawem można dzisiaj abortować. Jesteśmy odpowiedzialni również za kobiety w ciąży. Kobietom należy się wsparcie, a nie przemoc wobec ich dzieci! Uważamy, że aborcja jest najgorszym z możliwych rozwiązań. Domagamy się jej całkowitego zakazu, gdyż aborcja krzywdzi kobiety i prowadzi do śmierci dziecka" - czytamy w przesłanym do nas apelu. Zapraszając do wzięcia udziału w pikiecie organizatorzy proszą, by żadna partia czy organizacja polityczna nie próbowała tej inicjatywy zawłaszczyć dla swoich celów.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.