W Watykanie zaprezentowano książkę Benedykta XVI „Jezus z Nazaretu". Gośćmi
polskiego magazynu Radia Watykańskiego 13 kwietnia byli przedstawiciele jej
polskiego wydawcy, Wydawnictwa M z Krakowa: Piotr Słabek, redaktor naczelny,
oraz Piotr Oleś, prezes.
RV: Mamy przed sobą pierwsze egzemplarze książki Benedykta XVI „Jezus z Nazaretu”. Okładka miękka, na niej „Przemienienie”, fragment obrazu Rafaela z Muzeów Watykańskich. Co może powiedzieć o tym dziele wydawca? Co Was uderzyło najbardziej?
P. Słabek: Bardzo cenne w tej książce wydaje mi się to, że jest ona zasadniczo inna od wcześniejszych książek kard. Ratzingera, których wydaliśmy kilka. Jest to książka skierowana do bardzo szerokiego grona czytelników, która według mnie porusza najbardziej zasadnicze pytanie w chrześcijaństwie: „Kim jest Jezus?”. Benedykt XVI stara się na to odpowiedzieć w sposób jak najobszerniejszy, jak najpełniejszy i używa bardzo ciekawych zasad. Z jednej strony chce dotrzeć do Jezusa historycznego, więc nie uznaje sytuacji, w której to w co wierzymy jest mało oparte na historii. Z drugiej strony w dotarciu do Jezusa historycznego opiera się na argumentach rozumowych i stara się łączyć wiarę z ludzkim rozumem, pokazać harmonię między nimi. Myślę, że buduje to w oparciu o ogromną wiedzę z zakresu egzegezy czy teologii biblijnej, a czyni to w taki sposób, że potrafi czytelnika, który nie jest ani egzegetą, ani teologiem, prowadzić za rękę poprzez gąszcz bardzo wielu poglądów egzegetycznych, naukowych czy teologicznych. Benedykt XVI jest w ten sposób przewodnikiem, który pokazuje właściwą drogę, cały czas zachęcając jednak do samodzielnego myślenia i do jakby własnej refleksji, mówiąc, że książka nie jest wykładem ex cathedra, a wręcz przeciwnie, zaprasza do dyskusji.
RV: Jak osobiście odbiera tę najnowszą książkę Benedykta XVI prezes Wydawnictwa?
P. Oleś: Ja rzeczywiście chciałbym mówić nie tyle jako prezes, ale bardziej osobiście jako Piotr Oleś. Szczerze mówiąc, gdy przeglądałem i czytałem ten tekst, który bardzo sprawnie został przetłumaczony, zacząłem przypominać sobie Jana Pawła II. Widzę po prostu, że Benedykt XVI mówi tak samo prostym i zrozumiałym dla każdego czytelnika językiem, jak nasz polski Papież. To tak, jak byśmy byli znowu na Błoniach Krakowskich i słuchali jego homilii.
RV: Z jednej strony powiedzieliśmy, że Benedykt XVI prowadzi czytelnika jakby za rękę. Z drugiej strony, według opinii jednego z niemieckich teologów, książka jest ewenementem chociażby z tego powodu, że po raz pierwszy w dwutysiącletniej historii Kościoła Papież pisze książkę naukową o Chrystusie. Czy tak rzeczywiście jest? Czy jest to dzieło ściśle naukowe?
P. Słabek: To nie jest książka naukowa w znaczeniu tych wcześniejszych, jakie napisał jeszcze kard. Ratzinger. Jest to książka, która opiera się na bardzo wielu opiniach, ma bardzo bogatą bibliografię, ale np. nie ma przypisów. Jeśli są w niej wprowadzone terminy czy nazwiska ważnych egzegetów, to zawsze po to, żeby coś wyjaśnić. Tutaj także oparłbym się na zdaniu naszego wspaniałego tłumacza, o. Wiesława Szymony OP, który przełożył wiele dzieł jeszcze wtedy kard. Ratzingera. Dla niego ta książka to ewenement, jednak w tym znaczeniu, że jest ona dla szerokiego grona odbiorców, dla ludzi, którzy nie są teologami. Jest to książka, która w sposób prosty, jasny pokazuje, jak odnaleźć Chrystusa, jak znaleźć podstawy wiary chrześcijańskiej dla współczesnego człowieka.
RV: W jednej z wypowiedzi wspomniany o. Wiesław Szymona z Krakowa, który tę książkę przetłumaczył, stwierdził, że Benedykt XVI chce ukazać postać rzeczywistą, historyczną Jezusa, wykorzystując w tym celu najnowsze osiągnięcia nauki, ale ufa Ewangeliom na przekór wszystkim wątpiącym w ich historyczną wartość. Czy ta książka może głęboką wiarę w ludziach rozbudzić? Czy jej lektura może się do tego przyczynić?
P. Słabek: Myślę, że jak najbardziej. Jest to coś niesłychanego, kiedy się zacznie czytać tę książkę. Mógłbym tutaj nawiązać do tego, co było niedawno przedrukowane w Polsce w wydaniu „Dziennika” – 16 stron o przypowieściach. W tych naprawdę pięknych tekstach Benedykt XVI ukazuje znaczenie przypowieści dla współczesnego człowieka. Odwołuje się do nauki Ojców Kościoła, do całej tradycji, a jednocześnie pokazuje, jakie to ma znaczenie dla nas, dla współczesnych ludzi, dla współczesnych katolików, którzy odnajdują słowa Ewangelii jako pełne życia, ciągle aktualne.