Litewskie wydanie pisma FHM sparodiowało polski Kurier Wileński. Przy okazji magazyn wykpił w niewybredny sposób Matkę Boską i Jana Pawła II - donosi Rzeczpospolita.
Kolorowe pismo dla mężczyzn zwykło wyśmiewać czołowe litewskie gazety. W najnowszym numerze wzięło na tapetę Kurier Wileński, którego nazwę przerobiło na Szuler Wileński. Autorzy satyry sfabrykowali całą stronę - z zachowaniem sposobu łamania, czcionki i stałych rubryk dziennika litewskich Polaków. Artykuły pisane językiem będącym mieszaniną polskiego, litewskiego i rosyjskiego mają być w większości satyrą na polską megalomanię. "Litwin jest czlowek primitivny. Wszystka historja litweska jest istorija polska, ktoru litwiny perepisowali" - czytamy w "komentarzu" redakcyjnym. -"Adam Mickiewicz byl polakom i pisal ni "Litwa, ojczyna moja", a "Litwa, teritorija polska"". FHM nie oszczędził również religii katolickiej. Między innymi "przeprowadził wywiad" z Janem Pawłem II, "ex-papą Rimskim". Jedno z pytań brzmi: "Pan papa, ali jaki pogoda w raju?". A polski papież zapytany o "Kod Leonarda da Vinci" mówi: "Ta knyszka jest gowno". Obok znajduje się nekrolog, w którym znani litewscy koszykarze rzekomo składają kondolencje Matce Boskiej (pani Marii Juozapowicz) z powodu śmierci jej syna Jezusa Chrystusa. - Nie chcieliśmy nikogo urazić. Parodia Kuriera nie jest skierowana ani przeciwko Polakom, ani przeciwko katolikom. To po prostu dobry żart - przekonuje Rz redaktor naczelny FHM Aidas Puklevičius. - Śmiejemy się również z innych gazet wychodzących na Litwie. Mamy w końcu wolność prasy. Tłumaczył, że żarty z religii pojawiły się dlatego, że tematyka religijna bardzo często występuje na łamach Kuriera. Litewscy Polacy czują się jednak urażeni. - To nie są niewinne żarty, tylko szydzenie ze świętości religijnych i uczuć narodowych - tłumaczy redaktor naczelny Kuriera i współpracownik Rz Robert Mickiewicz. Satyra FHM obraża zresztą także Litwinów, którzy tak jak Polacy w większości są katolikami. - Zrozumiałbym, gdyby śmiano się z naszej gazety, przyjęlibyśmy to z uśmiechem. Pewnych świętości jednak szargać nie wolno - podkreśla Mickiewicz. Jego zdaniem sprawą powinny się zająć Ambasada Polska w Wilnie, Kościół katolicki, a także organizacje zrzeszające litewskich Polaków.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.