Takiego klimatu nie ma nigdzie

Żywiołowe tańce, głośne śpiewy i góralskie "Hej!" dla Pana Boga - młodzi ludzie z całej Polski po raz jedenasty odpowiedzieli na apel dominikanina o. Jana Góry i 2 czerwca zjechali na Pola Lednickie k. Gniezna. W spotkaniu uczestniczyło blisko 100 tysięcy osób.

Módl się i tańcz! Pierwsze autokary pojawiły się na lednickim parkingu już bladym świtem. Młodzi ludzie z plecakami, karimatami, gitarami i transparentami lokowali się w wyznaczonych sektorach, w których z każdą godziną robiło się coraz ciaśniej. - Dlaczego tu przyjechałam? - powtarza pytanie 17-letnia Magda ze Szczecina. - Bo takiego klimatu nie ma nigdzie. Ludzie naprawdę są razem, tworzą wspólnotę, chcą sobie nawzajem coś ofiarować, przekazać. Myślę, że to właśnie, no i ojciec Góra, przyciąga młodzież na Lednicę - tłumaczy Magda. Opinię tę potwierdzają także inni uczestnicy spotkania. Mówią, że na Lednicy nikt nie wstydzi się swojej wiary. Można ją wyśpiewać, wytańczyć, a nawet wykrzyczeć! - To nie jest show, choć wielu ludzi tak to właśnie nazywa. Zresztą nie nazwa się liczy, ale to, że Lednica jednoczy tak wielu młodych ludzi. Bo nas jednoczy - mówi z przekonaniem Marta Kwapiszewska z Gozdanina k. Mogilna i po chwili dodaje: - Młodzi ludzie bardzo często boją się, albo wstydzą przyznać, że wierzą w Boga. Przyjeżdżając na Lednicę przekonują się, jak wielką siłę i moc daje wiara i jak radośnie może być przeżywana. O poczuciu wspólnoty i jedności mówią także inni uczestnicy spotkania. Janusz Schabowski przyjechał pod Bramę Rybę aż z Ustki. Zabrał żonę i dorosłego siostrzeńca. - Nabieramy tu sił, wzmacniamy ducha - mówi. - Na świecie jest tyle zła, a tutaj czuje się zapach dobra. I ta młodzież! Mówią, że jest obojętna, znieczulona. Skąd! Mamy wspaniałą młodzież! - dodaje z entuzjazmem. Żagle i chusteczki JPII Tegoroczne spotkanie młodych na Lednicy, podobnie jak wszystkie poprzednie, pełne było symboli. Wokół Bramy Ryby powiewały białe żagle nawiązujące do obiegowego powiedzenia o nabieraniu wiatru w żagle, co na Lednicy oznacza ni mniej ni więcej, jak ładowanie duchowych akumulatorów. Przywodziły one na myśl także biały dominikański habit - taki, w jakim chodził św. Jacek, patron tegorocznego spotkania oraz białą chusteczkę Jana Pawła II - główny rekwizyt Lednicy 2007. - Ta chusteczka jest czymś więcej niż kawałkiem materiału - tłumaczył o. Góra. - Ta chusteczka jest znakiem siły, bo macie być silniejsi niż warunki, w których przyszło wam żyć. Wytrzyjcie nią czoło i zacznijcie myśleć na nowo! Wytrzyjcie oczy i zobaczcie na nowo świat! Wytrzyjcie twarz i stańcie się nowymi ludźmi! - wołał organizator lednickich spotkań i prosił zgromadzoną pod Bramą Rybą młodzież, by nie zmarnowała spędzonego pod Bramą Rybą czasu, by wykorzystała go na modlitwę i pojednanie się z Bogiem. - Zależy mi na tym, byście wyjechali stąd lepsi - powtarzał o. Góra.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
14°C Poniedziałek
noc
10°C Poniedziałek
rano
18°C Poniedziałek
dzień
18°C Poniedziałek
wieczór
wiecej »