Najpierw Msza, potem zbieranie śmieci - takie akcje co roku organizuje w Mongolii katolicka Komisja Iustitia et Pax. W miniony weekend 150 osób wraz z bp. Wenceslao Padillą posprzątało w stołecznym Ułan Bator piknikowe nabrzeże rzeki Tuul.
Z kościoła na sprzątanie dowoziły autobusy. Na zebrane śmieci czekały ciężarówki. Organizatorzy zapewnili zarówno rękawiczki i plastikowe worki, jak i posiłek po pracy. „Wymaga to od nas logistycznego przygotowania i w stosunku do potrzeb jest niczym kropla w morzu” – powiedział agencji Ucan przewodniczący Komisji Iustitia et Pax, Bat-Erdene. Biorąc pod uwagę powszechne zaśmiecenie miasta i okolic akcja ma na celu nie tylko działanie doraźne, ale i edukację przez przykład. Mongolskie ludy koczownicze tradycyjnie zasypywały śmieci w dołach przy wyruszaniu na kolejne miejsce bytowania. W kraju, gdzie gęstość zaludnienia nie przekracza jednej rodziny na kilometr kwadratowy, śmieci wyrzuca się gdzie popadnie. Ten nawyk przeniesiony do miast staje się uciążliwym problemem. Stąd niewielka wspólnota katolicka, z zebranych przez siebie ofiar, raz w roku organizuje akcję oczyszczania
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.