Reklama

Rekordowa liczba spraw o orzeczenie nieważności małżeństwa

W Sądzie Metropolitalnym Warszawskim obecnie rozpatrywanych jest ok. 2 tys. spraw o orzeczenie nieważności małżeństwa. Zdaniem oficjała Sądu, ks. Stefana Kośnika, ten rok jest rekordowy pod względem liczby wydawanych wyroków.

Reklama

Od stycznie do czerwca tylko jeden zespół sędziów wydał już 270 orzeczeń - zaś takich zespołów sędziowskich jest kilka. Dla porównania w latach ubiegłych w ciągu roku ogółem wydawano ok. 700 orzeczeń o nieważności zawartego małżeństwa. - Jestem przekonany, że wzrost liczby pozwów w sądach kościelnych jest wynikiem większej świadomości i odpowiedzialności religijnej wśród wiernych - podkreśla ks. Stefan Kośnik, który pracuje w Sądzie Metropolitalnym Warszawskim od 1960 roku. Jego zdaniem, osoby starające się o orzeczenie nieważności małżeństwa, w zasadzie niczego nie zyskują w zakresie materialnym. Przyznaje, że mogą być przypadki, gdy osoba wnosząca skargę do sądu kościelnego została w pewien sposób zobligowana przez nowego partnera, jednak przypadki - gdy orzeczenie uzyskuje się w oparciu o fałsz i kłamstwa - jeszcze bardziej obciążają jej sumienie, a także sumienie świadków, którzy pod przysięgą religijną zeznają nieprawdę. Ks. Kośnik zauważa, że początkowo, tuż po wojnie, sądy kościelne zajmowały się głównie wydawaniem orzeczeń o domniemanej śmierci współmałżonka, który zaginął w czasie działań wojennych. W latach 60. najczęstszym powodem składania wniosków o orzeczenie iż małżeństwo zostało nieważnie zawarte był przymus i bojaźń. - Kobiety bez wykształcenia, wychowywane na wsi, bez zawodu, uzależnione od rodziców i nie przygotowane do samodzielnego życia musiały się zgodzić na wyjście za mąż za człowieka, do którego odczuwały niechęć, a może nawet nienawiść. Zawierały małżeństwo wbrew swej woli, pod przymusem - tłumaczy ks. Kośnik. Takie małżeństwa były zawierane nieważnie. Stopniowo, z biegiem lat coraz częściej powodem wnoszenia spraw do sądu kościelnego była symulacja zgody małżeńskiej - gdy np. ktoś w ogóle nie chciał zawierać małżeństwa kościelnego, postanowił przed ślubem, że nie będzie miał dzieci, czy też nie uznawał, że małżeństwo jest to sakrament, związek dozgonny, w którym obowiązuje wierność małżeńska. W ostatnich zaś latach większość spraw wnoszona jest z tytułu niezdolności do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej. Nie chodzi tu o chorobę psychiczną jednego ze współmałżonków, tylko o jego zachwianą osobowość, charakter, niedojrzałość emocjonalną itp. Ktoś taki, nawet jeśli ma dobre intencje i chęci, nie jest w stanie stworzyć wspólnoty życia małżeńskiego z powodu swojej psychiki, czy różnych uzależnień. W tych przypadkach dużą rolę odgrywają psycholodzy, psychiatrzy, którzy badają osoby występujące o orzeczenie i wydają opinię o tym, czy dana osoba w chwili zawierania małżeństwa była zdolna do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Środa
wieczór
2°C Czwartek
noc
1°C Czwartek
rano
3°C Czwartek
dzień
wiecej »

Reklama