Opowiadając się za rzekomym „prawem do aborcji", Amnesty International zdradziła swą misję - stwierdził przewodniczący episkopatu Stanów Zjednoczonych.
Jeżeli nie wycofa się ona z przyjętych obecnie pozycji proaborcyjnych, nie mogą jej już popierać ani indywidualni katolicy, ani ich organizacje – pisze bp William Skylstad w wydanym w 2 lipca oświadczeniu. Przewodniczący konferencji biskupów USA przypomina, że założona przez świeckiego katolika Petera Benensona Amnesty International niosła nadzieję tysiącom osób więzionych za przekonania oraz ofiarom nadużyć i tortur. Dlatego cieszyła się poparciem milionów ludzi, w tym także licznych katolików. Obecnie jednak pod pozorem popierania wolności kobiet czy współczucia przeżywającym trudności kobietom ciężarnym w rzeczywistości działa na ich szkodę. Aborcja zagraża bowiem zdrowiu i godności kobiet, a równocześnie godzi w życie nienarodzonych. Współczucie kobietom ciężarnym okazać można o wiele lepiej, udzielając im wsparcia, dbając o ich edukację, stan ekonomiczny i pozycję społeczną oraz chroniąc przed przemocą. Tym właśnie zajmuje się Kościół katolicki na całym świecie i pragnie to nadal czynić – podkreśla przewodniczący amerykańskiego episkopatu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.