Kardynał Carlo Maria Martini, emerytowany arcybiskup Mediolanu, oświadczył na łamach dziennika "Il Sole-24 Ore", że nie skorzysta z możliwości odprawiania Mszy św. po łacinie, jaką daje papieskie motu proprio "Summorum Pontificum" na temat Mszy trydenckiej.
W krótkim artykule kard. Martini wyjaśnia swoją decyzję, podając kilka przyczyn. - Po pierwsze, uważam, że dzięki Soborowi Watykańskiemu II dokonano dużego kroku naprzód w zrozumieniu liturgii. Po drugie, jestem wdzięczny soborowi za to, że otworzył drzwi i okna dla życia chrześcijańskiego radośniejszego i po ludzku łatwiejszego. Po trzecie jako biskup widziałem znaczenie komunii także w formach modlitwy liturgicznej, która odprawiana w jednym języku wyraża przylgnięcie wszystkich do najwyższej tajemnicy - wylicza purpurat. Kardynał, który kilka miesięcy temu skończył 80 lat, przypomina przy tym, że z liturgią łacińską związana była cała jego młodość - od I Komunii św. do święceń kapłańskich. Wcześnie nauczył się łaciny i opanował ją do tego stopnia, że - jak pisze - nie miałby dziś żadnej trudności w głoszeniu kazań w tym języku.
W sobotę rebelianci M23 przejęli kontrolę nad miastem Masisi w prowincji Kivu Północne.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.