Na prywatnej audiencji Papież Franciszek przyjął grupę włoskich jezuitów i innych osób związanych z Fundacją Carla Marii Martiniego.
Jutro, w pierwszą rocznicę śmierci kardynała i byłego arcybiskupa Mediolanu, ta inicjatywa jego imienia oficjalnie zainauguruje działalność.
Fundacja z siedzibą w rodzinnym mieście kard. Martiniego Turynie ma na celu upowszechnianie dzieła tego wielkiego biblisty, duszpasterza i myśliciela skupionego na doświadczeniu Słowa Bożego w kontekście współczesnej kultury. Inicjatywa skierowana jest szczególnie do osób przygotowujących się do kapłaństwa. Pieczę nad Fundacją Carla Marii Martiniego sprawuje włoska prowincja Towarzystwa Jezusowego, do której należał zmarły przed rokiem purpurat.
„Papież podzielił się wspomnieniami o kard. Martinim. Przypomniał jego wkład w słynną kongregację generalną jezuitów w 1974 r., na której z wielkim zaangażowaniem dyskutowano o relacji między wiarą i sprawiedliwością. O. Martini, ówczesny rektor Instytutu Biblijnego, przyczynił się do zachowania jedności tego gremium. Dzięki mądremu rozeznaniu potrafił ukazać pozytywną i głęboką relację między wiarą i sprawiedliwością. A zatem Franciszek przypomniał zasługi kard. Martiniego dla Towarzystwa Jezusowego, dla jego jedności, oraz dla dobrych relacji między jezuitami i Stolicą Apostolską. Papieżem był wówczas Paweł VI, który z wielką uwagą i zaangażowaniem śledził poczynania Towarzystwa Jezusowego i jego problemy. O. Martini odegrał tu decydującą rolę. Franciszek określił go mianem człowieka rozeznania i pokoju” – powiedział ks. Federico Lombardi, który wziął udział w dzisiejszej audiencji.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.