Czy niepłacenie podatków to grzech? Włosi zastanawiają się nad tym od początku sierpnia. Głos w sprawie zabrał wreszcie Watykan - napisała Rzeczpospolita.
Maria Szyszkowska filozof: Kwestii niepłacenia podatków nie można rozpatrywać w kategoriach grzechu, ponieważ nie dotyczy ona stosunku do Boga. Wykracza ona także poza ramy kategorii moralnych - dobra i zła - twierdzi Maria Szyszkowska, filozof. Jestem zdeklarowaną kantystką - zwolenniczką stanowiska wyrażanego przez wielu współczesnych myślicieli, a które wyraźnie oddziela sferę moralności od sfery prawa. Problem niepłacenia podatków zaliczyłabym właśnie do kategorii przestrzegania prawa, czyli do sfery postaw obywatelskich. Prawemu obywatelowi każdego państwa powinno zależeć nie tylko na dobru swoim i najbliższych, ale także na szeroko pojętym dobru wspólnym. Podatki w dużej mierze są przeznaczone właśnie na cele społeczne. Dlatego też dla mnie uchylanie się od płacenia podatków jest przejawem nieprzyzwoitości. Pomijam przy tym fakt, że w każdym kraju jest to niezgodne z prawem. Pamiętam, jak mocno zasmuciło mnie, gdy dowiedziałam się, że Ingmar Bergman, reżyser, którego bardzo cenię, wyjechał ze Szwecji, ponieważ nie chciał płacić podatków. Osobną sprawą jest zaś to, czy Kościół powinien zajmować stanowisko w tego typu kwestiach. Tak naprawdę odpowiedzi są dwie. Albo instytucje kościelne z założenia milczą w sprawach polityki - i to jest rozwiązanie najwłaściwsze. Albo jeśli zabierają na ten temat głos, w tym także w kwestii niepłacenia podatków, to wtedy oczywiście powinny nakłaniać obywateli do ich płacenia. Janusz Korwin-Mikke twórca UPR: Czy niepłacenie podatków jest grzechem? A czy niepłacenie haraczu bandytom jest grzechem? Bo tak postrzegam zmuszanie obywatela do oddawania części uczciwie zarobionych pieniędzy państwu. Żadna mafia nie rabuje tak jak państwo, dlatego jestem pełen podziwu i szanuję każdego, kto w sposób legalny potrafi się uchylić od płacenia podatku dochodowego. Legalny, a więc wykorzystujący kruczki prawne czy luki. Taki człowiek jest wręcz bohaterem - mówi Janusz Korwin-Mikke, twórca UPR Obywatel ma obowiązek płacenia podatku na wojsko, policję czy administrację, czyli na organy niezbędne do prawidłowego funkcjonowania państwa. Ale te podatki powinny stanowić około 1/7 tego, co każe nam się płacić obecnie. Każdy, kto unika płacenia owych 6/7 nałożonych podatków, jest rozgrzeszony i usprawiedliwiony moralnie. Może mieć zatem spokojne i czyste sumienie. Obrzydliwością jest, gdy Kościół staje się narzędziem państwa i interweniuje w każdej sprawie. Kwestia niepłacenia podatków jest jednak bez wątpienia sprawą o wymiarze moralnym i dlatego Kościół ma prawo, by zabrać w tej sprawie głos. Tym bardziej że znamy stwierdzenie z Biblii o oddawaniu tego co cesarskie cesarzowi. Gwoli ścisłości: w czasach rzymskich podatki były dziesięć razy niższe niż współcześnie w Polsce. A podatki nakładane na nas przez Hitlera, nawet podczas II wojny światowej, były trzykrotnie niższe od nakładanych na nas teraz przez pazerną klasę polityczną.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.