Ośmiu na dziesięciu warszawiaków deklaruje, że chodzi do kościoła, meczetu lub synagogi. Co piąty - przynajmniej raz w tygodniu - informuje Życie Warszawy.
To wyniki z międzynarodowych badań HEPRO, przeprowadzonych wśród mieszkańców Warszawy na zlecenie Unii Europejskiej. Wynika z nich, że w ogóle do kościoła nie zagląda 17 proc. respondentów. Według badań HEPRO, mieszkańcy stolicy deklarują, że częściej chodzą do kościoła niż do teatru i kina. Aż 27 proc. przyznaje się, że nie ma w zwyczaju oglądać filmów w kinie czy przedstawień teatralnych. Z kolei ponad połowa nie korzysta z żadnych obiektów sportowych w swojej okolicy. Podobnie prawie połowa nie chodzi do bibliotek, świetlic osiedlowych czy klubów seniora. Przytoczone dane na temat chodzenia warszawiaków do kościoła różnią się od innych badań ogólnopolskich. Według „Diagnozy Społecznej 2005”, do obiektów kultu religijnego różnych wyznań nie chodzi około 48 proc. mieszkańców dużych miast. Autorzy badań HEPRO zwracają jednak uwagę, że różnice te mogą wynikać z inaczej postawionych pytań. W jednym sondażu pytano mieszkańców Warszawy o chodzenie do kościoła, w drugim o uczestniczenie w nabożeństwach. Dziś ostatni raz publikujemy fragmenty raportu z badań HEPRO. Był to sondaż przeprowadzony w siedmiu krajach nadbałtyckich. Na jego podstawie eksperci analizują zdrowie mieszkańców poszczególnych krajów. Wyniki badań posłużą też do opracowania programów pomocowych dla miast. Pod koniec września poznamy wyniki porównania warszawiaków z mieszkańcami innych miast Europy. Zostaną one ogłoszone na konferencji w Oslo.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.