Reklama

Niezgodna z prawem dotacja?

Planowana dotacja dla szkoły związanej z Radiem Maryja może się okazać niezgodna z prawem europejskim - ostrzega unijna komisarz Danuta Hübner, odpowiedzialna za unijne fundusze pomocowe - napisała Gazeta Wyborcza.

Reklama

O. Tadeusz Rydzyk, założyciel Radia Maryja oraz współtwórca prywatnej szkoły wyższej, wcale nie może mieć pewności, czy jego Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu dostanie 15 mln euro unijnej dotacji na wyposażenie Wydziału Informatycznego. Projekt znalazł się na liście priorytetowych inwestycji, które rząd chce dofinansować z funduszy UE. Plany ojca Rydzyka może pokrzyżować Komisja Europejska, która wzięła sprawę pod lupę. - Już jakiś czas temu zwróciliśmy uwagę na możliwość niezgodności z prawem europejskim - powiedziała nam komisarz ds. polityki regionalnej Danuta Hübner, odpowiedzialna za nadzór nad unijnymi funduszami. - Poprosiliśmy służby prawne Komisji o sprawdzenie, czy są spełnione warunki, uprawniające do przyznania dotacji. Sprawa została też podniesiona w trakcie negocjacji z Polską - powiedziała Hübner. Chodzi o to, że zgodnie z unijnym prawem beneficjent dotacji nie może być w jakikolwiek sposób związany z działalnością sprzeczną z unijnymi wartościami. Nie może m.in. głosić poglądów dyskryminujących, antysemickich itp. Komisja nie ukrywa, że sprawa stała się dla niej ważna, bo została zasypana protestami - także ze strony innych instytucji UE. Pilną interpelację w sprawie dotacji złożyły m.in. eurodeputowane z frakcji Zielonych Jean Lambert i Angelika Beer. Obie europosłanki żądają od Komisji wyjaśnień, w jaki sposób "planuje ona zagwarantować przestrzeganie jednej z podstawowych zasad Funduszy Strukturalnych, która mówi, że działania na wszystkich etapach korzystania z tych funduszy muszą być zgodne z zasadą niedyskryminacji ze względu na płeć, pochodzenie, religię lub poglądy, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną". Eurodeputowane Lambert i Beer wątpią, czy te wartości są przestrzegane w Radiu Maryja. Podkreślają bowiem, że szkoła jest "pod kontrolą osoby, której radio było potępiane za nadawanie treści rasistowskich i ksenofobicznych". List protestacyjny wysłały także inne toruńskie uczelnie. Komisarz Hübner słyszała o tym proteście, jednak listu jeszcze oficjalnie nie dostała. Komisarz Hübner podkreślała w poniedziałek, że Komisja Europejska nie ponosi żadnej odpowiedzialności za to, że uczelnia o. Rydzyka znalazła się na liście projektów przeznaczonych do dofinansowania. - Ten projekt był zrobiony bez pytania o zgodę Komisji. Bo decyzję podejmują władze kraju - tłumaczyła. Ostrzegła, że nawet już po fakcie (gdyby pieniądze zostały wypłacone) audytorzy Komisji mogą skontrolować zgodność projektu i nawet zażądać zwrotu pieniędzy. - Wartości i prawo europejskie muszą być respektowane. Nie wiadomo, czy uczelnia o. Rydzyka dostanie dotację z UE. Wpisanie na listę inwestycji, które dostaną dotacje bez konkursu, nie jest tożsame z tym, że pieniądze z UE naprawdę popłyną - podkreślała polska minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka. Jak dowiedziała się Gazeta w Ministerstwie Rozwoju, projekt o. Rydzyka był jednym z najlepiej przygotowanych merytorycznie projektów inwestycji w szkoły wyższe. Nie było więc powodu, by go odrzucać - spełniał wszystkie kryteria, które kwalifikowały go do dofinansowania.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
0°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
4°C Piątek
wieczór
2°C Sobota
noc
wiecej »

Reklama