Krzysztof Wyszkowski nie musi zwracać Lechowi Wałęsie kosztów przeprosin, które były prezydent opublikował w TVN w ubiegłym roku.
Wyszkowski, mimo wyroku sądu, odmówił przeproszenia Wałęsy za stwierdzenie, że były szef „Solidarności” współpracował z SB i brał za to pieniądze. Wobec tego Wałęsa sam zlecił TVN opublikowanie tych przeprosin.
Dziś sąd stwierdził, że Wyszkowski nie musi zwracać Wałęsie kosztów publikacji tego oświadczenia. Sędziowie stwierdzili, że przeprosiny Wyszkowskiego miały być opublikowane w „Faktach” TVN i „Panoramie” TVP2, zaś Wałęsa przeprosił siebie po „Faktach”, a zatem niezgodnie z wyrokiem sądu. Dlatego nie może domagać się zwrotu kosztów ogłoszenia.
- To bolesna porażka Wałęsy. Po ośmiu latach procesu o przeprosiny za "Bolka" okazuje się, że tylko on ponosi koszty. Utopił sporo pieniędzy, ale cieszył się, że uzyska przynajmniej przeprosiny. Stracił kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych i tytuł godnościowy – tak Wyszkowski skomentował wyrok w serwisie wpolityce.pl.
Incydent wpisuje się w rosnące napięcia dyplomatyczne między krajami.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?