Szef rządu zapowiedział konsultacje w sprawie refundacji sztucznego zapłodnienia. - Mimo sceptycyzmu wielu środowisk przeważa opinia o tym, aby metodę in vitro uznać za wartą wsparcia - stwierdził Donald Tusk - czytamy w Dzienniku.
Wczorajszy Dziennik napisał, że zwolenniczką refundacji in vitro jest minister zdrowia. Ewa Kopacz przyznaje, że ma do załatwienia kilka najpilniejszych problemów finansowych w służbie zdrowia. Jednak deklaruje, że kiedy się z nimi upora, zajmie się sprawą refundacji sztucznego zapłodnienia. - Na początek można refundować in vitro dla najbiedniejszych. To mógłby być pierwszy krok - mówiła w rozmowie z Dziennikiem Kopacz. Jej deklaracja wprawiła w euforię posłanki opozycji. I była jednym z głównych tematów, o które pytano szefa rządu podczas wczorajszej konferencji prasowej. - Problem bezpłodności, o czym być może nie wszyscy wiedzą, jest problemem realnym i dotyczy ponad miliona ludzi w Polsce. Chcemy podjąć, jako rząd i jako koalicja, realne wysiłki na rzecz zwiększenia dzietności - powiedział Tusk. Dodał, że sprawa refundacji in vitro była omawiana. Szef rządu nie ukrywał, że wiele środowisk - w tym Kościół - są metodzie przeciwne. - Mimo to przeważa opinia o tym, aby metodę in vitro uznać za wartą wsparcia. Taka jest też moja opinia - zadeklarował wczoraj premier
W kilku jednocześnie przeprowadzonych atakach na północy kraju.
Na obchody 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego. Odbędą się one w Izniku niedaleko Stambułu.
Według śledczych pożar był wynikiem podpalenia dokonanego na zlecenie wywiadu Federacji Rosyjskiej.
Ryzyko, że obecne zapasy żywności wyczerpią się do końca maja.
Decyzja jest odpowiedzią na wezwanie wystosowane wcześniej w tym roku przez więzionego lidera PKK.
To efekt dwustronnych rozmowach ministerialnych w weekend w Genewie.