Szef rządu zapowiedział konsultacje w sprawie refundacji sztucznego zapłodnienia. - Mimo sceptycyzmu wielu środowisk przeważa opinia o tym, aby metodę in vitro uznać za wartą wsparcia - stwierdził Donald Tusk - czytamy w Dzienniku.
Wczorajszy Dziennik napisał, że zwolenniczką refundacji in vitro jest minister zdrowia. Ewa Kopacz przyznaje, że ma do załatwienia kilka najpilniejszych problemów finansowych w służbie zdrowia. Jednak deklaruje, że kiedy się z nimi upora, zajmie się sprawą refundacji sztucznego zapłodnienia. - Na początek można refundować in vitro dla najbiedniejszych. To mógłby być pierwszy krok - mówiła w rozmowie z Dziennikiem Kopacz. Jej deklaracja wprawiła w euforię posłanki opozycji. I była jednym z głównych tematów, o które pytano szefa rządu podczas wczorajszej konferencji prasowej. - Problem bezpłodności, o czym być może nie wszyscy wiedzą, jest problemem realnym i dotyczy ponad miliona ludzi w Polsce. Chcemy podjąć, jako rząd i jako koalicja, realne wysiłki na rzecz zwiększenia dzietności - powiedział Tusk. Dodał, że sprawa refundacji in vitro była omawiana. Szef rządu nie ukrywał, że wiele środowisk - w tym Kościół - są metodzie przeciwne. - Mimo to przeważa opinia o tym, aby metodę in vitro uznać za wartą wsparcia. Taka jest też moja opinia - zadeklarował wczoraj premier
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.