- Jestem oburzony. Nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem - mówi Rzeczpospolitej czytelnik Tomasz Giza, którego zbulwersowała świąteczna kartka kupiona w centrum Londynu.
W założeniu miała być jednym z wielu żartów z prezydenta USA. Jednak producent, amerykańska firma NobleWorks, przekroczyła nie tylko granice dobrego smaku, ale i obraziła uczucia katolików, nie tylko z Polski. Kartka to fotografia z pogrzebu Jana Pawła II. Widoczny w tle za marami z ciałem polskiego papieża prezydent George W. Bush pyta: „Co stało się świętemu Mikołajowi?”. W USA są też w sprzedaży magnesy na lodówkę i koszulki z tym samym motywem. – Nie chodzi nawet o obrażanie uczuć religijnych, ale o łamanie dobrego obyczaju, jakim jest mieszanie żartu z uczuciami związanymi z pogrzebem i żałobą – mówi Rz Paweł Milcarek, redaktor naczelny pisma Christianitas. Jego zdaniem katolicy robią zbyt mało, by zapobiegać upokarzaniu ich świętości. Tymczasem przypadki obrazy islamu czy środowisk żydowskich wywołują ogromne poruszenie.
Unijne decyzje dotyczące tych regulacji nie będą implementowane do czeskiego prawa.
Ale producenci samochodów od 2035 r. musieli spełnić wymóg redukcji emisji CO2 o 90 proc.
"To wielki zaszczyt stać tu dzisiaj i odbierać tę nagrodę w imieniu ojca".
Złożyła je I prezes Sądu Najwyższego. Nie zostało jeszcze rozpatrzone.