Reklama

Jubileusz 'kościoła jednej doby'

Bp Tadeusz Rakoczy przewodniczył 16 grudnia w Ciścu koło Żywca Mszy św. dziękczynnej w 25. rocznicę konsekracji miejscowej świątyni pw. św. Maksymiliana Kolbego, której konstrukcja powstała w ciągu jednej doby.

Reklama

Jubileuszowa uroczystość nawiązywała także do przypadającej w tym roku także 35. rocznicy zbudowania, wbrew władzom komunistycznym, tego kościoła w ciągu jednej nocy oraz 30. rocznicy konsekracji ołtarza przez kard. Karola Wojtyłę. Bp Rakoczy w swej homilii przypomniał, że historia cisieckiej świątyni jest świadectwem ewangelicznej niecierpliwości wiernych czekających na przyjście Chrystusa. "Chodzi o niecierpliwość nie tych, którzy biegają po sklepach i supermarketach, ale tych, co pragną i szukają spotkania z Bogiem. Jakżeż chętnie ciągną dziś ludzie do nowych świątyń konsumpcjonizmu i im częściej je odwiedzają, tym bardziej usypiane jest sumienie współczesnego człowieka" -mówił hierarcha. Biskup poświęcił nowy witraż przedstawiający patrona parafii, św. Maksymiliana Kolbego Budowa świątyni w Ciścu była jedną z głośniejszych spraw w latach 70. Mieszkańcy bardzo długo zabiegali, by w wiosce powstała świątynia. Oficjalne wnioski i petycje nie dawały rezultatu. Najpierw kościół budowano na miejscu remontowanej piekarni, udając, że ma tu powstać dom rodzinny. W niedzielę 5 listopada 1972 r., ks. Władysław Nowobilski, wtedy początkujący katecheta, odprawił Mszę św. na ustawionym na fundamentach ołtarzu z pustaków i desek. W kazaniu kapłan wezwał parafian do pracy przy budowie kościoła. Roboty kontynuowano przez całą noc w świetle reflektorów samochodów ustawionych wokół budowy oraz pochodni i płonących opon. Rano konstrukcja kościoła była gotowa. W surowym wnętrzu ludzie modlili się podczas pierwszego tu nabożeństwa. Tego dnia położono jeszcze więźbę dachową. To, że świeżo postawione ściany wytrzymały napór ciężaru dachu, mieszkańcy traktują do dziś jako cud. Władze szybko przystąpiły do represji. Szykanowano wiernych: karano ich mandatami, zwalniano z pracy, piętnowano. Kilkakrotnie komuniści nosili się z zamiarem zburzenia świątyni. Przez dwa lata jednak parafianie na zmianę w dzień i w nocy czuwali wewnątrz kościoła. Jak wspomina ks. Nowobilski świątynię udało się ocalić, dzięki wsparciu ówczesnego metropolity krakowskiego kard. Karola Wojtyły. "Cały czas wspierał nas. Jeszcze dzień przed wzniesieniem świątyni, pojechałem do Krakowa z pytaniem, co robić. Nie zastałem kardynała, ale jego asystent, ks. Stanisław Dziwisz powiedział: jeżeli jest nadzieja, to zaczynać" - wspomina duchowny. Kard. Wojtyła w grudniu 1977 r. konsekrował ołtarz kościoła. Cała świątynia doczekała się konsekracji dopiero w 1982 r. Dwa lata później kard. Franciszek Macharski erygował samodzielną parafię w Ciścu. Dziś liczy ona około 2,5 tys. osób. Pochodzi z niej kilkunastu księży, kilku zakonników i sióstr zakonnych. Świątynia jest dziś prawdziwa wizytówką Ciśca. Z całego kraju, a nawet z zagranicy, przyjeżdżają tu wycieczki chcące zobaczyć "kościół jednej doby".

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
2°C Środa
rano
6°C Środa
dzień
7°C Środa
wieczór
7°C Czwartek
noc
wiecej »

Reklama