Tłok na porodówkach może się wkrótce skończyć. Co czwarty Polak, który nie ma dziecka, nawet nie planuje jego posiadania w najbliższej przyszłości - alarmuje dziennik Polska.
Z tych, którzy dzieci mają, większość nie chce już powiększać rodziny. Chęć postarania się o pierwsze lub kolejne dziecko deklaruje jedynie niecała jedna trzecia Polaków. Tak wynika z badań, które przeprowadził instytut badawczy ARC Rynek i Opinia na zlecenie dziennika Polska. Pokazują one jednoznacznie, że becikowe Polaków nie przekonało. Ponad 80 proc. deklaruje, że nie ma ono wpływu na decyzję o posiadaniu dziecka. Nie przekonała ich też deklarowana przez PiS polityka prorodzinna, przedłużanie urlopów macierzyńskich, obietnice wyborcze PO ani nawet dobra koniunktura gospodarcza, spadek bezrobocia i wzrost płac. Ponad połowa z nas uważa, że sytuacja w Polsce nie sprzyja posiadaniu dzieci. Aż 60 proc. kobiet jest zdania, że obecna sytuacja w Polsce nie sprzyja posiadaniu dzieci. Większymi optymistami są mężczyźni, bo mniej niż połowa z nich podziela tę opinię. Sondaż przeprowadzony wśród Polaków od 18. do 45. roku życia pokazuje, że stoimy dziś przed realną groźbą starzenia się społeczeństwa. Skłonienie Polaków do powiększania rodzin może być największym wyzwaniem stojącym przed gabinetem Donalda Tuska. Ale tu słowa nie wystarczą. Polska przypomina, że na początku lat 80. rodziło się ponad 700 tys. małych Polaków rocznie; teraz na świat przychodzi ich o połowę mniej. Wprawdzie przez ostatnich kilka lat obserwujemy niewielki wzrost liczby urodzeń, to jednak jest on przede wszystkim efektem wejścia w dorosłość wyżu demograficznego lat 80.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.