Wobec narastania całkiem nowych problemów związanych choćby z bioetyką zaobserwować można powrót do tradycyjnego myślenia. Z powodu bioetycznych dylematów Kościół powraca do myślenia w duchu najbardziej dogmatycznego naturalizmu - powiedział w rozmowie z Dziennikiem Gianni Vattimo, filozof, jeden z najwybitniejszych współczesnych myślicieli europejskich.
- Jakie są najważniejsze przyczyny ataków przypuszczanych dziś na religię przez znaczną część intelektualistów? Czy najważniejszym źródłem fali "nowego ateizmu" jest fundamentalizm religijny? - We Włoszech ateizm jest przede wszystkim reakcją na próby powrotu do przednowoczesnej wizji rzeczywistości. Są one podejmowane przez Kościół katolicki. Weźmy przykład ostatniej papieskiej encykliki - można w niej znaleźć wezwanie do tego, by współczesny Kościół spojrzał na siebie krytycznie, przemyślał na nowo swoje podstawy. Wobec narastania całkiem nowych problemów związanych choćby z bioetyką zaobserwować można powrót do tradycyjnego myślenia. Z powodu bioetycznych dylematów Kościół powraca do myślenia w duchu najbardziej dogmatycznego naturalizmu. Polemiki z nowoczesną nauką, z darwinizmem czy teorią wielkiego wybuchu przypominają sytuację, jaka miała miejsce u zarania nowoczesności, kiedy Kościół atakował Galileusza i bronił systemu ptolemejskiego. Dziś usiłuje sięgnąć do swoich korzeni, do Ojców Kościoła, wrócić do przeszłości, której nie da się już wskrzesić. Muszę przy tym zaznaczyć, że sam uważam się za katolika, choć zapewne papież ma na ten temat inne zdanie. - Rosnąca popularność ateizmu brałaby się zatem z nieumiejętności znalezienia przez Kościół odpowiedzi na wyzwania nowoczesności? - Nie sądzę, byśmy mogli mówić o rosnących wpływach ateizmu. Przeciwnie - moim zdaniem ludzie są dziś o wiele bardziej zainteresowani religią niż na przykład 50 lat temu. - A jednak książki takich autorów jak Richard Dawkins czy Christopher Hitchens, którzy nawołują do całkowitego wyrugowania religii z ludzkiego życia i obwiniają ją o wywoływanie krwawych, nierozwiązywalnych konfliktów, sprzedają się w setkach tysięcy egzemplarzy... - Wydaje mi się, że paradoksalnie ta popularność bierze się z masowego zainteresowania kwestiami wiary. Ludzie czytają książki ateistów, bo wcześniej czytali "Kod Leonarda da Vinci". Chcą wiedzieć, jak to naprawdę było, czym jest chrześcijańskie objawienie, na czym opiera się buddyzm. Problem wiary zyskuje na znaczeniu, choć często zainteresowanie nim wyrażane jest w zwulgaryzowanej formie. Można by wręcz pokusić się o analizę chronologiczną.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.