Biskupi Kolumbii nadal gotowi są do mediacji między rządem a Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi Kolumbii (FARC) - powiedział sekretarz generalny episkopatu tego kraju.
Według bp. Fabiána Marulandy stanowiska tego w niczym nie zmienia domniemane oświadczenie FARC, o którym poinformowała w 14 lutego w Hawanie kubańska agencja „Prensa Latina”. Występujący pod pseudonimem „Raúl Reyes” przedstawiciel tego największego lewackiego ugrupowania partyzanckiego w Kolumbii powiedział, że odrzuca ono zarówno mediację tamtejszego Kościoła, jak też rządu Hiszpanii. Episkopat zaproponował FARC w grudniu 2007 r. pośrednictwo w sprawie uwolnienia przetrzymywanych przez tę organizację zakładników. Skoro odpowiedź na ofertę nie przyszła drogą oficjalną, kolumbijscy biskupi nadal uważają się za mediatorów. Bp Marulanda podkreśla, że kierują się w tym chrześcijańską nadzieją, do której zachęca Benedykt XVI w encyklice „Spe salvi”. To właśnie rozważając ten papieski dokument podjęli oni decyzję, by kontynuować niełatwą drogę prowadzącą do przywrócenia ich ojczyźnie pokoju.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.