Szkole im. Tischnera grozi eksmisja

Brak komentarzy: 0

Polska Gazeta Krakowska/a.

publikacja 27.02.2008 10:12

1700 studentom Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera grozi wyrzucenie z budynku przy ul. Westerplatte 11. Prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie nakazuje oddać lokal jego właścicielowi, świeckiemu Arcybractwu Miłosierdzia - donosi Polska Gazeta Krakowska.

Jego szefowie jako datę wyprowadzki podali piątek, 29 lutego. Jeśli władze uczelni nie pójdą na kompromis, może się to skończyć wizytą komornika. W konflikcie bierze udział krakowska kuria, która twierdzi, że świeckie arcybractwo to uzurpatorzy, a prawdziwym arcybractwem jest to erygowane dopiero w 2004 r. przez stronę kościelną. Skąd eksmisja? Władze świeckiego arcybractwa od października 2005 r. nie dostają czynszu od szkoły i wyliczyły, że WSE jest im winna z odsetkami 1,2 mln zł. Natomiast rektor uczelni, poseł Jarosław Gowin (PO), podkreśla, że czynsz płacił, ale ...kościelnemu Arcybractwu Miłosierdzia pw. Bogurodzicy Najświętszej Maryi Panny Bolesnej. Między arcybractwami toczy się od 2005 r. sądowy spór o to, kto jest prawowitym spadkobiercą zlikwidowanego w 1960 r. arcybractwa, założonego jeszcze przez Piotra Skargę. A jest się o co spierać, bo do wzięcia jest majątek szacowany na 30 mln zł, w tym m.in. szereg kamienic w centrum Krakowa, np. na rogu Rynku Głównego i ul. Sławkowskiej oraz przy ul. Siennej 5, gdzie świeckie AM ma siedzibę i gdzie prowadzi działalność charytatywną. Kolejna, czwarta już sprawa sądowa o wykreślenie świeckiego arcybractwa z Krajowego Rejestru Sądowego ma się rozstrzygnąć jutro i może mieć wpływ na przyszłość WSE. Gowin przyznaje, że jeśli sąd przyzna rację świeckiemu arcybractwu, to uczelnia postara się z nim dogadać, by nie wyrzucać studentów na bruk. I to w środku roku akademickiego. - Będziemy wówczas regularnie płacić czynsz, porozmawiamy też o spłacie zaległego długu - zapowiada. Podkreśla jednak, że uczelnia tylko podnajmuje budynek, a pierwszym najemcą jest spółka Europejskie Centrum Certyfikacji. Piotr Chojnacki, brat podstarszy świeckiego arcybractwa, przyznaje, że negocjacje są możliwe. Irytuje go jednak dotychczasowy sposób załatwiania sprawy czynszu. - Uczelnia wiedziała, że między arcybractwami istnieje spór sądowy, więc mogła wpłacać pieniądze na depozyt. To arcybractwo, które okazałoby się spadkobiercą dawnej struktury, mogłoby przejąć pieniądze z takiego depozytu - podkreśla. Rektor WSE tłumaczy, że po powołaniu arcybractwa kościelnego, to kard. Franciszek Macharski przekonał go do wpłacania pieniędzy za czynsz tej organizacji kościelnej. Metropolita wycofał wtedy dotychczasowemu, świeckiemu zarządowi wszelkie uprawnienia. - My proponowaliśmy przekazanie pieniędzy na depozyt, ale kuria wolała wpłaty na konto - mówi Gowin. Podkreśla, że stanowisko dotyczące kościelnego charakteru bractwa podtrzymał kard. Stanisław Dziwisz oraz Watykan. - Arcybractwo zawsze było organizacją kościelną - potakuje kanclerz kurii, ks. Piotr Majer, a przedstawicieli świeckich nazywa uzurpatorami. Oni natomiast twierdzą, że racja jest po ich stronie. Podejrzewają, że kuria po prostu chce przejąć ich majątek.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona