Reklama

Abp Mokrzycki o ukraińskim Kościele

O ekumenicznym kulcie s. Marty Wieckiej, silnej religijności Ukraińców oraz potrzebie współpracy z Polską mówi KAI abp Mieczysław Mokrzycki, arcybiskup koadiutor i wikariusz generalny metropolii lwowskiej obrządku rzymskokatolickiego.

Reklama

- Jako biskupi często spotykamy się i prowadzimy otwarte rozmowy. Już dwukrotnie byłem zapraszany na Uniwersytet Katolicki, prowadzony we Lwowie przez grekokatolików. Niebawem odbędą się wspólnie organizowane sympozja na temat obrony życia, ekumenizmu i na inne ważne tematy. Choć nie istnieje wspólna Konferencja Episkopatu, to ostatnio Benedykt XVI zachęcał do takich wspólnych spotkań. Uczynił to podczas wizyty ad limina, jaką złożył mu niedawno episkopat greckokatolicki. Zachęcał, aby przynajmniej wraz w roku odbywało się wspólne spotkanie biskupów greckokatolickich i łacińskich z Ukrainy, gdzie omawiane byłyby podstawowe problemy duszpasterskie oraz możliwości współdziałania. Nad tym obecnie będziemy pracować. KAI: Wielkim marzeniem Kościoła greckokatolickiego jest uzyskanie samodzielnego Patriarchatu z siedzibą w Kijowie. Co ksiądz Arcybiskup o tym sądzi? - Jest to największy spośród katolickich Kościołów wschodnich i z pewnością ma on do tego prawo. Jan Paweł II był bardzo pozytywnie ustosunkowany do tego projektu. Nie chciał jednak działać wbrew woli niektórych członków Kolegium Kardynalskiego, spośród którego nie wszyscy podzielali tę opinię. Kościół greckokatolicki ma jednak do tego prawo i ufam, że decyzja ta szybko dojrzeje i otrzymają oni status patriarchatu. KAI: Jak układają się relacje z innymi wyznaniami, np. z Kościołem prawosławnym, który na Ukrainie jest podzielony? - Z prawosławnymi we Lwowie mamy dobre relacje. Prawosławni uczestniczą w różnych naszych nabożeństwach. Nie udało mi się jeszcze nawiązać kontaktów w tutejszą wspólnotą żydowską. Ale mam to w planie, gdyż we Lwowie jest ona znacząca. KAI: A jeśli chodzi o wspólnotę ormiańską? - W odróżnieniu od czasów II Rzeczypospolitej nie ma tutaj Ormian katolików. Ich dawna katedra została przekazana Ormiańskiemu Kościołowi Apostolskiemu. Niestety już nie ma Ormian katolików, którzy byli w dawnym Lwowie liczącą się społecznością wyznaniową, mającą własnego arcybiskupa. KAI: Jak ocenia Ksiądz Arcybiskup religijność społeczeństwa ukraińskiego? - Żywa religijność i przywiązanie Ukraińców dla wiary jest dla mnie nawet pewnym zaskoczeniem. Wiem bowiem, że w tradycji Kościołów wschodnich: prawosławia i greckokatolickiego, nie było nigdy systematycznej katechezy czy rekolekcji. Duchowość ludzi Wschodu jest inna. W sposobie wyznawania wiary przez Ukraińców widzimy olbrzymią rolę symboli i gestów. Choć wydawać by się mogło, że stawianie świecy przez ikoną ma charakter rytualny, to widzę, że tu na Ukrainie wyraża to głęboką wiarę wiernych. Jeśli chodzi o Ukraińców, to – mimo wieloletnich komunistycznych prześladowań - w ich duszach pozostała wiara i przywiązanie do Kościoła. Wspaniałe świadectwo przywiązania do wiary dali ukraińscy grekokatolicy, którzy nie ulegli prześladowaniom a ich wspólnoty przetrwały w podziemiu. Jest to Kościół męczenników, a męczeństwo w historii Kościoła zawsze owocowało. KAI: Czy wiara jest obecna także wśród młodego pokolenia Ukraińców? - Widzę, że młodzi też się garną do swoich Kościołów, i to niezależnie od wyznania. Odnosi się wrażenie, że wiara – podobnie jak w Polsce – jest dla nich czymś naturalnym. Jest ona przekazywana z pokolenia na pokolenie. KAI: Nie żałuje Ksiądz Arcybiskup, że został wysłany do Lwowa, po jedenastu latach spędzonych w Watykanie przy boku dwóch Papieży?

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Sobota
dzień
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
wiecej »

Reklama