Reklama

Rekrutacja w salce parafialnej do pracy w niedzielę

Tesco chce zatrudnić blisko 400 osób w nowym hipermarkecie w gdańskiej dzielnicy Chełm. Firma prowadzi rekrutację pracowników w pobliskiej salce parafialnej. - Niech załoga tego sklepu się zintegruje w oparciu o wartości reprezentowane przez Kościół - zachęca proboszcz Adam Kalina. O wszystkim doniosła Gazeta Wyborcza.

Reklama

Obiekt mieszczący się u zbiegu ulic Sikorskiego i Cienistej zostanie otwarty pod koniec wakacji. Trzypiętrowy sklep z podziemnym parkingiem liczy 14 tys. m kw. powierzchni. Połowę zajmie sala hipermarketu, drugą połowę sklepy w galerii handlowej. To prawdziwy gigant, nie tylko biorąc pod uwagę warunki sypialnej dzielnicy, jaką jest Chełm. Firma szuka blisko 400 osób do pracy, większość chce znaleźć za pośrednictwem biura, które otworzyła przy miejscowej parafii św. Urszuli Ledóchowskiej. - Wiemy, że parafie są dobrym punktem kontaktowym. W wielu miejscach kraju księżą pomagali nam przy rekrutacji - mówi Przemysław Skory, rzecznik prasowy Tesco. - Mógłbym zamknąć temat, mówiąc, że sklep nie buduje się na terenie mojej parafii - mówi ks. Adam Kalina, który wynajął Tesco biura. - Jakiś sklep tu jednak musi być. Kościół spełnia rolę uduchowiającą i buduje szlachetność ludzką. Mam nadzieję, że to spowoduje, że pracodawca zobaczy człowieka w pracowniku i nie będzie go traktował tylko jako zasoby ludzkie. Dla lepszego konkurowania potrzebna jest pewna duchowość. Te dzisiejsze imprezy integracyjne polegają głównie na tym, że tam chleją, jedzą i sobie popuszczają. A tu trzeba znaleźć inne spoiwo integracji. I niech to będzie spoiwo duchowe. Za trzy miesiące korzystania z biura Tesco zapłaci parafii kilka tysięcy zł. Hipermarket będzie otwarty także w niedzielę, co nie podoba się Kościołowi. - Ten grzech biorą na siebie ci, którzy decydują, żeby ludzie pracowali w niedzielę - uważa ks. Tomasz Biedrzycki, sekretarz prasowy metropolity gdańskiego abp. Leszka Sławoja Głódzia. - Metropolita gdański uważa jednak, że pomagając takiej firmie, proboszcz kieruje się troską o pracę dla parafian. Jeśli się tam zatrudnią, nie będą winni, gdy przyjdzie im pracować w niedzielę. Historia budowy sklepu liczy już 12 lat. W 1996 r. trzyhektarową działkę pod budowę hipermarketu kupiła od miasta firma Hit. Cena to 2,3 mln zł, ale do kasy gminy od razu wpłynęło jedynie pół miliona, resztę należności rozłożono na 25 lat. Hit zobowiązał się do wybudowania sklepu w ciągu trzech lat, ale słowa nie dotrzymał. Do planów powrócono, gdy w 2001 r. miasto zbudowało za 4 mln zł ulicę Cienistą prowadzącą do przyszłego sklepu. Realizacja inwestycji ponownie stanęła pod znakiem zapytania, gdy zaprotestowali lokalni kupcy i spółdzielnia mieszkaniowa. Inwestor zgodził się wtedy, by obiekt miał 4,5 tys. m kw. - trzykrotnie mniej, niż pierwotnie zakładano. Spółdzielnia Mieszkaniowa Chełm, która sama wynajmuje powierzchnie na sklepy, chciała redukcji do 2 tys. m kw. Ostatecznie głosami PO radni Gdańska nie zmienili planu zagospodarowania i dlatego teraz Tesco mogło postawić tak wielki obiekt. Część mieszkańców cieszy się, że będą mogli blisko zrobić zakupy. Sklep może stać się jednak uciążliwy, jeśli tłumnie ściągną do niego ludzie z innych części miasta. Droga do obiektu wiedzie bowiem przez drogi osiedlowe.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Sobota
wieczór
2°C Niedziela
noc
2°C Niedziela
rano
5°C Niedziela
dzień
wiecej »

Reklama