Kwestię utworzenia greckokatolickiego patriarchatu na Ukrainie rozpatrywać można jedynie na płaszczyźnie religijnej, a nie politycznej. Sprawa ta leży wyłącznie w kompetencjach Papieża - przypomniał we Lwowie kard. Leonardo Sandri.
Prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich po przybyciu 10 lipca na Ukrainę odbył konferencję prasową w pałacu metropolitów przy lwowskim soborze katedralnym św. Jura. Pytania dziennikarzy dotyczyły najczęściej sprawy nadania ukraińskiej Cerkwi greckokatolickiej statusu patriarchatu oraz beatyfikacji metropolity Andrzeja Szeptyckiego. Kard. Sandri podkreślił, że nie można ich rozpatrywać w kategoriach politycznych, ale wyłącznie religijnych. Przypomniał, że w kwestii patriarchatu również Jan Paweł II mówił o potrzebie uwzględnienia następstw, jakie wywoła to na płaszczyźnie ekumenicznej. „Jeśli jednak Bóg zechce, nadejdzie czas, kiedy nie będzie przeszkód, by ogłosić patriarchat” – dodał prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich. Wyraził też radość z obecnego rozkwitu ukraińskiej Cerkwi greckokatolickiej, zbudowanej – podobnie jak wiele innych Kościołów – na krwi męczenników. Co do procesu beatyfikacyjnego abp. Szeptyckiego zaznaczył, że ma on poparcie ze strony dykasterii, którą kieruje. Sprawa ta wymaga jednak więcej czasu, niż w przypadku greckokatolickich męczenników, których Papież beatyfikował w 2001 r. podczas wizyty we Lwowie. Metropolita Andrzej nie umarł bowiem jako męczennik, ale jako wyznawca wiary. Do toczącego się procesu beatyfikacyjnego greckokatolickiego metropolity potrzebny jest również cud przypisywany jego wstawiennictwu. Jak poinformował obecny na konferencji prasowej kard. Lubomir Huzar, obecnie w Ameryce lekarze i eksperci badają przypadek uzdrowienia, który być może spełni wymagane warunki.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.