Mszą św. z udziałem prezydenta RP Bronisława Komorowskiego sprawowaną w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela rozpoczęły się w Warszawie centralne obchody Narodowego Święta Niepodległości. Eucharystii przewodniczył biskup polowy WP Józef Guzdek.
Biskup polowy przywołał historię powstania Grobu Nieznanego Żołnierza, jako materialny znak „trudów i cierpień, ran i przelanej krwi setek tysięcy polskich żołnierzy, którzy walczyli na wielu polach bitewnych o Polskę wolną i niepodległą”. - Ten żołnierski grób jest przypomnieniem niezliczonych, nierozpoznanych i nieopłakanych żołnierzy, którzy walcząc o odzyskanie wolności, polegli na polu chwały za sprawę narodu. Ta symboliczna mogiła przypomina o śmierci, której owocem jest wolna i niepodległa Polska - powiedział. Dodał, że symboliczny grób przypomina, że "śmierć żołnierza jest nie tylko stratą dla narodu i państwa, lecz przede wszystkim ciosem dla jego najbliższej rodziny”.
Zdaniem bp. Guzdka, "wolność i niepodległość Ojczyzny oraz jej rozwój, zależą od wysiłku całego społeczeństwa, szczególnie od polskich rodzin”. Podkreślił, że właśnie w rodzinie „synowie i córki uczą się miłości Ojczyzny, dorastają i wychowują się w duchu patriotyzmu”. - W rodzinie, która jest pierwszą szkołą charakterów, dzieci uczą się pracy i poświęcenia na rzecz dobra wspólnego. Także w rodzinie kształtowane są umysły i serca przyszłych obrońców Ojczyzny, aby jeśli zajdzie taka potrzeba, bez wahania stanąć w jej obronie - powiedział.
Ordynariusz wojskowy zaapelował, aby w dniu Narodowego Święta Niepodległości nie zapominać o poświęceniu matek i żon, które przez lata „mimo zakazów zaborców i okupantów podtrzymywały w domach polską mowę, uczyły pacierza w ojczystym języku oraz przekazywały wiarę i narodowe tradycje”. - To kobiety zagrzewały do powstańczej walki, służyły jako łączniczki i sanitariuszki, udzielając pierwszej pomocy rannym. Wreszcie one po stracie męża przejmowały cały obowiązek wykarmienia i wychowania osieroconych dzieci - powiedział.
Biskup podkreślił, że także i dziś wojskowe rodziny "płacą ogromną cenę za nasze poczucie bezpieczeństwa w wolnym kraju”. - Wyjazdy na misje zagraniczne, rozłąka oraz wykonywanie zadań służbowych z dala od domu rodzinnego sprawiają, że to kobiety – matki i żony – często same podejmują trud wychowania dzieci - powiedział.
Biskup Guzdek zachęcał, aby uroczyste obchody 95. rocznicy odzyskania niepodległości były okazją do oddania hołdu tysiącom żołnierzy i funkcjonariuszy służb mundurowych, którzy własną krwią i życiem płacili za wolność i bezpieczeństwo Ojczyzny”. - "Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy” – póki żyją polskie rodziny. Odzyskanie wolności i jej zagospodarowanie to zadanie dla wszystkich – mężczyzn i kobiet, a zwłaszcza rodzin, bo przecież tam wszystko się zaczyna: życie oraz wychowanie do wierności i służby najwyższym wartościom. Rodzina warta jest wielkiej troski. Aby Polska nie zginęła – zakończył.
Eucharystię koncelebrowali z bp. Guzdkiem bp. Hiacynt Oroko Egbebo z Nigerii, odwiedzający nasz kraj w związku z V Dniem Solidarności z Kościołem Prześladowanym oraz biskup pomocniczy warszawski Tadeusz Pikus a także kapelani ordynariatu polowego oraz duchowni archidiecezji warszawskiej.
Chór Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego uświetnił liturgię śpiewem.
W południe na Placu Piłsudskiego w Warszawie, przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbędzie się uroczysta zmiana wart. Pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego złożone zostaną kwiaty. Bezpośrednio po uroczystości na Pl. Piłsudskiego rozpocznie się marsz "Razem dla Niepodległej" z udziałem prezydenta RP. Pochód złoży hołd twórcom Niepodległej Rzeczpospolitej: Józefowi Piłsudskiemu, kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu, Wincentemu Witosowi, Ignacemu Paderewskiemu, Stefanowi "Grot" Roweckiemu oraz Romanowi Dmowskiemu, pod ich pomnikami złożone zostaną kwiaty.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.