Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej Królowej Przymierza na Górze Chełmskiej koło Koszalina jest duchowym centrum Ruchu Szensztackiego na Pomorzu.
Od wielu lat uroczystości patronalne Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 15 sierpnia gromadzą na Górze Chełmskiej tysiące wiernych nie tylko z Pomorza, ale i z innych regionów Polski, a nawet z zagranicy. Wczorajszym uroczystościom, na które pielgrzymowały pomorskie rodziny, przewodniczył ks. bp Edward Dajczak, ordynariusz koszaliński-kołobrzeski. Rodziny przybyły do Królowej Przymierza, aby za Jej wstawiennictwem prosić Boga o nowe siły, o wierność w powołaniu małżeńskim, o Boże błogosławieństwo dla całej rodziny. Jakże przepiękny każdego roku jest widok całych rodzin, które - nie zważając na pogodę, podejmują ten trud pielgrzymowania, z modlitwą i śpiewem na ustach radośnie zmierzając do Matki Bożej. Tegoroczna pielgrzymka przeżywana była pod hasłem "Bądźmy uczniami Chrystusa". Uroczystości zainaugurował Różaniec Święty, a w samo południe przy ołtarzu polowym ustawionym na koronie Góry Chełmskiej uroczystej Mszy św. przewodniczył ks. bp Edward Dajczak. W homilii ksiądz biskup nawiązał do Ewangelii z uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. - Tu, na Górze Chełmskiej, i w całym Kościele stoi przed mami Maryja Matka. Stoi przed nami młoda dziewczyna, kobieta, żona. Stoi przed nami człowiek, który dzisiaj dał nam przykład, żebyśmy na nowo zachwycili się, jak Ona, jedyną gwarancją ludzkich możliwości - Bogiem - mówił ks. bp Dajczak. Pasterz Kościoła koszalińsko-kołobrzeskiego poprowadził także odnowienie przyrzeczeń sakramentu małżeństwa. Po południu rozpoczął się Festyn rodzinny, któremu towarzyszył występ zespołu ewangelizacyjnego New Day. Były też liczne atrakcje dla dzieci oraz ciepły posiłek.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.