Bieda w Polsce jest przede wszystkim biedą na wsi, a ta wynika m.in. z nieustannego spychania rolnictwa na drugi plan - powiedział na Jasnej Górze abp Stanisław Gądecki.
Metropolita poznański przewodniczy Mszy św. stanowiącej główny punkt ogólnopolskiego święta dziękczynienia za plony. W dożynkach udział bierze ponad 50 tys. rolników. Abp Gądecki podkreślił w kazaniu, że aby sprostać dzisiejszym trudnościom i wyzwaniom rolnictwo stoi wobec konieczności głębokiej restrukturyzacji. Wiele gospodarstw wymaga modernizacji, która zwiększyłaby wydajność stosunkowo słabych użytków rolnych i efektywność pracy rolniczej. „Produkcja rolna musi być przy tym lepiej dostosowana do wymogów Wspólnotowej Polityki Rolnej i konkurencji na jednolitym rynku europejskim” – powiedział wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Dodał, że wszystko to powinno dokonywać się przy zachowaniu dotychczasowego etosu pracy na roli, stawiającego na pierwszym miejscu zaspokojenie potrzeb żywnościowych kraju. Kaznodzieja zauważył, że rolnictwo traci na znaczeniu, spychane zazwyczaj na drugi plan, ze względu na inne, rzekomo ważniejsze sprawy. „Dopłaty z Unii zdawały się zacierać różnice, lecz w małych gospodarstwach pochłaniane są przez drożejące ceny paliwa, nawozów. Sadownicy twierdzą, że sprzedają owoce poniżej kosztów, bo takie ceny dyktują pośrednicy. Rolnicy z małych gospodarstw nie mają możliwości sprzedaży swoich produktów. Obecnie przepisy służą głównie dużym, wyspecjalizowanym gospodarstwom” – wyliczał abp Gądecki. Metropolita poznański powiedział, że dużym problemem jest dziś niski stopień samoorganizacji rolników, słabe wykorzystywanie środków unijnych zwłaszcza na dokształcanie ludzi wsi i brak pomocy w planowaniu produkcji oraz sprzedaży plonów. „Do czasu, aż na obszarze Unii Europejskiej zacznie działać rzeczywiście wolny rynek rolny, ograniczany obecnie m. in. dopłatami do rolnictwa, czy wyznaczaniem limitów ograniczających produkcję rolną, należy zgłosić oczekiwanie wobec polityków, aby udzielili pomocy rolnikom w planowaniu produkcji oraz sprzedaży plonów oraz w rozwiązaniu problemu bezrobocia na wsi” – podkreślił główny celebrans. Abp Gądecki przypomniał, że zadaniem władzy różnych szczebli jest uaktywnianie i usprawnianie działalności instytucji rolniczych i apelował o dopilnowanie, by w wyborach do nowych władz samorządowych znaleźli się ludzie, którzy należycie doceniają potrzeby edukacyjne wsi. Abp Gądecki podkreślił, że rolnik zawsze pozostanie żywicielem społeczeństwa, ale w coraz większym stopniu spełniać będzie rolę opiekuna środowiska naturalnego i strażnika zasobów naturalnych. „Nikt go w tym nie zastąpi. Dlatego też wieś wymaga wszechstronnego wsparcia i docenienia przez całe społeczeństwo” – powiedział kaznodzieja. Metropolita poznański przypomniał, że dożynki przeżywane na sposób religijny są wyrazem wdzięczności rolników wobec Boga i tej postawy nie mogą zawiesić żadne problemy nękające wieś. „Owa wdzięczność nie może nigdy zaginąć, podobnie jak nie powinna ustać wdzięczność dzieci wobec rodziców” – podkreślił abp Stanisław Gądecki. Obok abp Stanisława Gądeckiego Mszę św. na szczycie jasnogórskim celebruje także bp Jan Styrna, krajowy duszpasterz rolników. Obecni są przedstawiciele: prezydenta, rządu na czele z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim, parlamentu i władz samorządowych z różnych stron kraju. Delegacje rolników tradycyjnie przywiozły dożynkowe wieńce i plony ziemi.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.