Filipińczycy nie poddają się kataklizmowi, który na początku miesiąca zdewastował centralne regiony ich kraju. Wymownym świadectwem tej postawy były święcenia kapłańskie w Paolo.
Tajfun Haiyan zniszczył 95 proc. budynków w tym mieście. Z katedry zerwał dach. Pomimo tych dramatycznych okoliczności tamtejsza diecezja nie zrezygnowała z tegorocznych święceń kapłańskich. Odbyły się one w poważnie uszkodzonej katedrze, pod gołym niebem. Od słońca i deszczu osłonięto jedynie barokowy ołtarz.
Na święcenia siedmiu neoprezbiterów przybyły tłumy wiernych, dla których uroczystość ta stała się symbolem ich oporu względem przeciwności losu. „Być może straciliśmy wszystko, ale nasza wiara stała się jeszcze silniejsza. Żadna próba, żadna burza, żaden tajfun nie zdoła zniszczyć w nas wiary w Jezusa Chrystusa. A przejawia się to w konkretnych faktach” – oświadczył ks. Amadeo Alvero z biura prasowego episkopatu.
Włochy, W. Brytania, Niemcy, Australia i Nowa Zelandia nie zgadzają się.
Szkody "ograniczone". Kościół otwarto już dla zwiedzających.
Co najmniej sześciu żołnierzy zginęło, wiele osób jest rannych.
Ten korytarze nie będzie pasażem należącym do Trumpa, ale raczej grobowcem jego najemników.
ISW: oddanie Rosji reszty obwodu donieckiego dałoby jej dogodną pozycję do kontynuowania ataków.