Projektowana w Panamie ustawa „o zdrowiu seksualnym i reprodukcyjnym" zagraża niektórym elementarnym podstawom społeczeństwa - uważa tamtejszy episkopat.
Arcybiskup stolicy kraju José Dimas Cedeño 6 października przedstawił stanowisko Kościoła w liście do przewodniczącego parlamentu Raúla Rodrígueza. Wiceprzewodniczący panamskiego episkopatu przypomina, że biskupi uczestniczyli w pracach nad projektem ustawy i pewne ich sugestie przyjęto. Wiele punktów nadal jednak budzi poważne zastrzeżenia. Odpowiedzialność państwa stawia się w nim ponad władzą rodzicielską, dając niepełnoletnim wolność decydowania w sprawach tzw. „zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego”. Ma to niebezpieczne konsekwencje dla rodziny. Projekt popiera praktyki szkodliwe dla integralności fizycznej osoby, takie jak sterylizacja. W ogóle nie podejmuje problemów prostytucji czy pornografii. Abp Cedeño apeluje do parlamentarzystów, by nie decydowali pośpiesznie o przyjęciu ustawy. Postuluje, by społeczeństwo Panamy podjęło na temat tego projektu ustawodawczego szeroki dialog.
Didier Reynders jest podejrzewany o pranie brudnych pieniędzy.