Abp Muszyński: Nigdy nie wyraziłem zgody na jakąkolwiek formę współpracy z SB

„Pragnę oświadczyć z całą stanowczością, że nigdy, w żadnej formie - ani ustnej ani pisemnej - nie wyraziłem zgody na jakąkolwiek formę współpracy z SB" - oświadcza metropolita gnieźnieński abp Henryk Muszyński w rozmowie z KAI.

KAI: Czy w przyszłej Europie – zdaniem Księdza Arcybiskupa – koncepcja ta może zwyciężyć? - Doświadczyliśmy już do czego prowadzą skutki bezideowości czy nihilizmu. W miejsce kultury nie mającej żadnych fundamentów, trzeba zacząć coś budować. Za papieżami naszych czasów nazywam to nowym humanizmem. Jest on obecnie przedmiotem zainteresowania wielu uniwersytetów. Tym bardziej, że współczesne zagrożenia nie mają charakteru konfesyjnego. Są to zagrożenia człowieczeństwa jako takiego. Narody wymierające nie mają przyszłości. To zaczyna być przedmiotem naszego doświadczenia, także tu w Polsce. KAI: Co obecnie należy rozumieć pod pojęciem prawa naturalnego? - Prawo natury to fundamentalne prawo stworzenia, które obejmuje także człowieka. Musi być ono respektowane, jeżeli nie ma się ono zwrócić przeciwko człowiekowi i stworzeniu. Uważam, że kwestionowanie prawa naturalnego jest podcięciem tożsamości człowieka. Wielokrotnie mówił o tym Jan Paweł II. Przecież poszanowanie elementarnych praw, które są prawami natury, jest czymś niezależnym od przekonań religijnych. Koncepcja praw człowieka jest pochodną prawa naturalnego. Prawa człowieka są następstwem faktu, że jesteśmy ludźmi i uczestniczymy w prawie natury inaczej niż wszystkie pozostałe istoty. Obdarzeni zostaliśmy świadomością. Dzięki temu jesteśmy „skazani na wybór” oraz jesteśmy zdolni do miłości. Określenie tych fundamentalnych zasad, które byłyby respektowane przez wszystkich jest konieczne. Inaczej człowiek dla człowieka będzie zagrożeniem. Podstawową zasadą prawa naturalnego jest zasada, że życie ludzkie jako najwyższa wartość stworzona jest nienaruszalne. Nawet jeśli ktoś nie uznaje Boga, to jest ono wartością najwyższą. Inną zasadą jest równość wszystkich istot i to nie tylko wobec Boga, ale i pomiędzy sobą. Dopiero z tego wypływać mogą poszczególne prawa stanowione i szczegółowe. KAI: Jako temat przyszłorocznego Zjazdu Gnieźnieńskiego wybrał Ksiądz Arcybiskup rodzinę? Dlaczego? - Gdyż kryzys rodziny – jakiego doświadczamy w Europie – pociąga za sobą kryzys społeczeństwa, jest także kryzysem Kościoła. Jeżeli nie uda się nam uratować rodziny, to nie uda się uratować Kościoła. W rodzinie natomiast kształtują się najbardziej elementarne postawy wzajemnego zaufania, otwartości i akceptacji. Musimy więc zacząć od odbudowy tej podstawowej komórki społecznej. Temat „Rodzina nadzieją Europy” chcemy podjąć jako wyzwanie. Zaskoczony byłem 10 lat temu, kiedy podczas Synodu Biskupów ktoś powiedział o potrzebie zdefiniowania czym jest rodzina. Wydawało mi się, że to przesadny postulat, gdyż rodzina jest czymś oczywistym. Dziś okazuje się, że jest to jeden z głównych problemów cywilizacyjnego sporu. Olbrzymie zamieszanie zapanowało w kwestii płci czy orientacji seksualnej. Z naszego punktu widzenia płeć jest dziełem Boga, należy do natury ludzkiej, a orientacja seksualna jest czymś nabytym. Orientację fałszywą należy korygować. Tymczasem taki pogląd jest dziś powszechnie podważany. Są tu ogromne zagrożenia i stąd płynie wielkie wyzwanie dla Kościoła. Na zjeździe oczekujemy świadectwa świeckich w tym zakresie. To oni budują rodzinę i pokażą jak można ją tworzyć. Kolejnym wymiarem zjazdu będzie wątek ekumeniczny i międzyreligijny. Każda religia daje określoną inspirację dla rodziny. Ich świadectwo może i powinno być komplementarne. Są też pewne prawdy niepodważalne – wspólne dla różnych religii: obiektywna prawda, że człowiek jest obrazem Boga, a rodzina to mąż, żona i dzieci. Są to fundamenty cywilizacji europejskiej, o których przypomina zarówno chrześcijaństwo, jak judaizm i islam. Pragniemy, aby właśnie tu w Gnieźnie, przedstawiciele tych religii zobowiązali się do wspólnej troski o przyszłość rodziny w Europie. Być może uda się zredagować w tej sprawie wspólny memoriał trzech wielkich religijni monoteistycznych. Innym wymiarem naszej refleksji na zjeździe będzie polityka na rzecz rodziny. Bardzo dużo jest do zrobienia w tej kwestii, szczególnie w Polsce. Jesteśmy daleko w tyle za wieloma krajami Unii Europejskiej. Nawet państwa laickie mają bardziej rozwinięte ustawodawstwo rodzinne. Miejmy nadzieję, że przyszłoroczny Zjazd Gnieźnieński, który będzie miał miejsce w dniach 25-27 września przyszłego roku przysłuży się kształtowaniu nowej świadomości, znacznie bardziej otwartej na potrzeby rodziny. Europa i Polska tego bardzo potrzebują. Rozmawiał Marcin Przeciszewski

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
14°C Poniedziałek
rano
22°C Poniedziałek
dzień
23°C Poniedziałek
wieczór
19°C Wtorek
noc
wiecej »