To była pokojowa demonstracja chrześcijan i muzułmanów w obronie praw dalitów.
Ordynariusz stolicy Indii, abp Anil Joseph Thomas Couto, został 11 grudnia aresztowany w czasie trwającej w New Delhi pokojowej manifestacji chrześcijan i muzułmanów w obronie praw dalitów. Zatrzymano również księży i siostry zakonne, biskupów różnych wyznań chrześcijańskich i zwierzchników innych religii, którzy brali udział w proteście.
Uczestnicy marszu zebrali się w okolicy Jantar Mantar i skierowali się w stronę siedziby indyjskiego parlamentu, który w tym czasie obradował. Chcieli spotkać się z jego delegacją. Żądali m.in. uchylenia dekretu prezydenckiego z 1950 r., który uprawomocnił dyskryminację ograniczającą prawa chrześcijan i muzułmanów należących do pozakastowej społeczności dalitów. Rozszerzono to w 1956 r. na sikhów, a w 1982 r. także na buddystów. Mniejszości religijne uważają, że dekrety te są niezgodne z indyjską konstytucją.
W trakcie manifestacji, która zgromadziła przedstawicieli zarówno chrześcijan, jak i muzułmanów, interweniowała policja, używając m.in. armatek wodnych i aresztując sporą liczbę ludzi. Według relacji naocznych świadków agenci służb porządkowych bili duchownych i zakonnice, zwłaszcza tych, którzy znaleźli się blisko posterunku policji w okolicach budynku parlamentu. Wśród manifestantów jest wielu rannych.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.