Sekretariat Stanu przesłał ambasadom państw, akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej „notę słowną” z tekstami ostatnich apeli Ojca Świętego w sprawie Bliskiego Wschodu. Oznajmił to 30 lipca w rozmowie z Radiem Watykańskim sekretarz ds. stosunków z państwami Sekretariatu Stanu abp Dominique Mamberti. Mówił też o innych działaniach, podejmowanych przez Stolicę Świętą w obronie chrześcijan tego regionu i na rzecz pokoju w Ziemi Świętej.
Sekretariat Stanu śledzi sytuację chrześcijan na Bliskim Wschodzie z najwyższym zaniepokojeniem – powiedział francuski hierarcha kurialny. Wspomniał o „niesprawiedliwych cierpieniach” i obawach tamtejszych chrześcijan, z których wielu jest zmuszonych do emigracji. W samym tylko Mosulu ekstremiści zajęli i uszkodzili ok. 30 kościołów i klasztorów oraz zrzucili z nich krzyże. „Po raz pierwszy od bardzo wielu lat nie można było odprawić tam niedzielnej Mszy św.” – przypomniał arcybiskup.
Dodał, że zarówno w Iraku, jak i w innych krajach tego regionu chrześcijanie są obecni od początku dziejów Kościoła i odgrywali tam znaczącą rolę w rozwoju miejscowych społeczeństw. „Chcą po prostu nadal być obecni jako twórcy pokoju i pojednania” – podkreślił rozmówca rozgłośni papieskiej.
Zwrócił uwagę, że w obecnej sytuacji Stolica Apostolska działa na różnych szczeblach. „Przede wszystkim sam Ojciec Święty przy różnych okazjach i we wzruszający sposób okazywał swą bliskość wobec wspólnot chrześcijańskich, zwłaszcza rodzin w Mosulu, wzywając wszystkich do modlitw za nie” – powiedział abp Mamberti. Dodał, że papież czynił to także przez niektórych przywódców religijnych, np. chaldejskiego patriarchy Babilonii i syryjskiego patriarchy Antiochii, „zachęcając duszpasterzy i wiernych do bycia silnymi w nadziei” a za pośrednictwem Papieskiej Rady „Cor Unum” przekazywał pomoc materialną rodzinom potrzebującym.
Z kolei Sekretariat Stanu za pomocą kanałów dyplomatycznych nadal zwraca uwagę władzom i rządom różnych krajów „na los tych naszych braci” – wymieniał kolejne działania szef dyplomacji watykańskiej. Wspomniał o wysłaniu 29 i 30 lipca not słownych do wszystkich ambasad, akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej, z tekstami ostatnich apeli papieskich na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie, z prośbą o przekazanie ich swym rządom.
Arcybiskup zapewnił, że Stolica Apostolska gorąco pragnie, aby wspólnota międzynarodowa wzięła sobie do serca tę sprawę, w grę wchodzą bowiem podstawowe zasady godności ludzkiej, poszanowania praw każdej osoby oraz pokojowego i zgodnego współżycia ludzi i narodów. Irak i inne kraje bliskowschodnie „są powołane do bycia wzorcem współżycia różnych wspólnot, w przeciwnym wypadku byłaby to wielka strata i jak najgorsza wróżba dla całego świata” – stwierdził arcybiskup.
Na zakończenie odniósł się do „tragicznej i bardzo smutnej” sytuacji w Strefie Gazy. Przyznał, że istnieje, niestety, ryzyko, że świat się do niej przyzwyczai i będzie ją postrzegał jako coś prawie nieuchronnego, „co nie byłoby słuszne”. Również w tej dziedzinie Ojciec Święty wielokrotnie wzywał do dalszych modlitw o dar pokoju i do przyjęcia pochodzącego od Boga apelu o przerwanie spirali nienawiści i przemocy.
„Chciałbym tu podkreślić papieskie zaproszenie skierowane do ludzi ponoszących odpowiedzialność polityczną na szczeblu lokalnym i międzynarodowym, aby nie szczędzili żadnego wysiłku na rzecz zaprzestania wszelkiej wrogości i osiągnięcia upragnionego pokoju dla dobra wszystkich” – oświadczył sekretarz ds. stosunków z państwami. Zakończył swą wypowiedź przypomnieniem słów Franciszka, iż więcej odwagi trzeba do czynienia pokoju niż do czynienia wojny oraz że w centrum każdej decyzji mają leżeć nie interesy indywidualne, ale dobro wspólne i poszanowanie każdej osoby.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...