Polityka: Na święta mix chrześcijańsko-buddyjski

Komentarzy: 7

Polityka/jk

publikacja 17.12.2008 09:43

Najnowszy numer "Polityki" proponuje temat świąteczny. "Wędrowcy prawdy" czyli Jezus i Budda: dwa skrzydła tej samej filozofii.

"Na pozór wszystko ich dzieli" - pisze Adam Szostkiewicz. Pozornie jednak, "bo jeśli spojrzeć na nich obu okiem współczesnym, bez uprzedzeń, wydają się niemal duchowymi braćmi" Według publicysty przesłania Chrystusa i Buddy dopełniają się, spotykając w punktach: współczucie, kuszenie, sprawiedliwość, wolność. Oba - według niego - powstały jako ruchy reform społecznych. W przesłaniu chrześcijańskim autor tekstu afirmuje prawa człowieka, ekumenizm i dialog międzyreligijny oraz czynną miłość bliźniego, czyli pomoc humanitarną, z buddyzmu wziąłby swobodę duchowych poszukiwań, świadomość ekologiczną i poczucie wspólnoty wszystkich istot żywych (nie wyłącznie ludzi) oraz odrzucenie przemocy. "W przewidywalnej przyszłości wspólnoty Buddy i Jezusa będą szły swoimi drogami" - podsumowuje tekst autor - lecz "czasy się zmieniają". Za sto czy dwieście lat może pojawić się coś nowego i rewolucyjnego - twierdzi Adam Szostkiewicz. Od Redakcji: Nie wiem, co na to buddyzm, ale z chrześcijaństwem to nie ma nic wspólnego. Chrześcijaństwo to nie ideologia czy ruch społeczny, to więź z Jezusem Chrystusem, Bogiem i człowiekiem, umarłym na krzyżu i zmartwychwstałym, który powróci na końcu czasów.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona