"Składając przysięgę na Boga prezydent daje do zrozumienia, że wierzący są lepsi od niewierzących. Że to oni są prawdziwymi Amerykanami. To jest nie do przyjęcia." - stwierdził kalifornijski lekarz. I złożył do sądu wniosek o zakaz odwoływania się do Boga w rocie przysięgi na prezydenta Stanów Zjednoczonych - donosi Rzeczpospolita.
Do skargi przyłączyły się amerykańskie organizacje walczące o wolność religijną i 17 stowarzyszeń ateistów. "Skarżący mają do wyboru: mogą nie oglądać zaprzysiężenia Obamy na prezydenta albo znieść kilkugodzinną ceremonię naszpikowaną referencjami do religii, którą odrzucają. To dyskryminacja mniejszości sprzeczna z amerykańską konstytucją. Nie ma powodu do odwoływania się do Boga w oficjalnych ceremoniach. Służy to wyłącznie promocji idei, że Bóg istnieje, na co nie ma najmniejszych dowodów" napisali we wniosku skierowanym do sądu. Zastrzeżenia zgłoszone we wniosku dotyczą przewodniczącego Sądu Najwyższego USA sędziego Johna Robertsa oraz dwóch pastorów, którzy mają na uroczystości wystąpić. Nie dotyczy natomiast samego prezydenta-elekta, który jako polityk, ale i osoba prywatna "ma prawo prosić Boga o pomoc". - Nie zamierzam mu tego prawa odbierać, nawet jeśli uważam, że to niemądre - mówi wnioskodawca.
"Modląc się tekstem biblijnym czerpmy z niego jak najwięcej".
Od początku epidemii w Polsce stwierdzono 1 489 512 przypadków COVID-19. Zmarły 36 054 osoby.
Stanowi to blisko 1,3 proc. mieszkańców kuli ziemskiej - informuje Reuters.
Marta Gardolińska to pierwsza kobieta i Polka na stanowisku dyrektora muzycznego francuskiej opery.
Najwięcej interwencji Państwowa Straż Pożarna odnotowała w województwie podlaskim.