Historia urodzonej niedawno w 23. tygodniu ciąży małej Brytyjki stawiana jest za dowód, że prawo aborcyjne w Wielkiej Brytanii, pozwalające zabijać nienarodzone dzieci na życzenie do 24. tygodnia ciąży, jest anachroniczne i nieludzkie.
Lexie Slater-Folksman urodziła się jako wcześniak w wieku, w którym brytyjscy lekarze mają prawo dokonać aborcji. Dziś po półrocznym pobycie w szpitalu w Manchester Lexie mieszka już z rodziną i jest zdrową dziewczynką – pisze "Daily Mail". Brytyjscy parlamentarzyści od dłuższego czasu debatują nad tym, czy limit czasu trwania ciąży do 24 tygodni jest zbyt niski czy zbyt wysoki do wykonania legalnego przerwania ciąży. W maju ubiegłego roku obok propozycji mocno liberalizujących ustawodawstwo aborcyjne, pojawiły się także apele, by obniżyć granicę dopuszczalności aborcji do 12 tygodnia ciąży. Propozycje te jednak odrzucono. Głosowanie odbyło się w ramach dyskusji nad ustawą o sztucznym zapłodnieniu i embriologii. Izba Gmin zdecydowała wtedy o pozostawieniu obecnych przepisów bez zmian, odrzucając propozycję skrócenia limitu do 12, 16, 20 i 22 tygodnia ciąży. Działacze pro-life, argumentują, że granica czasu trwania ciąży, do której dopuszczalne byłoby przeprowadzenie aborcji, powinna brać pod uwagę zdobycze współczesnej medycyny, powalające uratować życie dziecka urodzonego nawet o wiele przedwcześnie. Lexie w chwili urodzenia na przykład ważyła około pól kilograma. Obecnie waży około 4 kilogramów i wciąż nabiera sił. Zdaniem matki, Sary Slater z Wigan na północnym zachodzie Anglii, jej córka jest żywym dowodem, że dzieci bardzo wcześnie urodzone mogą przeżyć. "Nigdy nie myślałam, że moja córka tak dobrze się rozwinie od 23 tygodnia. Dzieciom powinno się dać szansę życia" – mówi 20-letnia Sarah, która musiała przedwcześnie urodzić z powodu komplikacji spowodowanych ciążą pozamaciczną. Według oficjalnych danych w Anglii i Walii, w 2007 r. dokonano ponad 200 tys. aborcji. Szczuje się, że od roku 1967, kiedy zaczęło obowiązywać prawo aborcyjne, w całym kraju życie straciło ponad 6 milionów nienarodzonych dzieci.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.
Jasne jest, że Moskwa chce przede wszystkim zaszkodzić naszym ludziom.
Libańskie ministerstwo zdrowia powiadomiło o śmierci czterech osób w izraelskich atakach.
Raport: potrzebna baza danych o aktywności nietoperzy na farmach wiatrowych.
Pięć podcastów "podejmuje kluczowe wątki z bogatej spuścizny Ojca Świętego.
RPO: obciążenie garaży w budynkach wolnostojących wyższą stawką podatku - niekonstytucyjne
... jeśli rząd tego kraju "nadal będzie pozwalał na zabijanie chrześcijan".