Lider ukraińskiej partii opozycyjnej Udar Witalij Kliczko zaapelował w czwartek na łamach gazety "Bild", przed rozpoczęciem dwudniowego szczytu UE w Brukseli, o poparcie dla uczestników demonstracji prounijnych na Majdanie Niepodległości w Kijowie.
"Mam nadzieję, że UE podczas spotkania na szczycie wyrazi solidarność z demonstrantami na Majdanie i wyśle kolejny jasny sygnał poparcia" - napisał Kliczko, który jest jednym z przywódców trwających od listopada manifestacji prounijnych i antyrządowych na Ukrainie.
"Europejscy politycy muszą być tego świadomi, że z obecnym rządem i tym prezydentem (Wiktorem Janukowyczem) nie dojdzie do zbliżenia (Ukrainy) z Europą" - czytamy w tekście opublikowanym na łamach niemieckiego tabloidu.
Kliczko podkreślił, że większość jego rodaków nastawiona jest proeuropejsko. "70 proc. (Ukraińców) chce umowy z UE, a tym samym nie chce umowy z Rosją. Ludzie na Majdanie nie chcą Unii Celnej (z Rosją, Białorusią i Kazachstanem), chcą zbliżyć się do Unii Europejskiej" - napisał były bokser, który w 2015 roku chce kandydować na prezydenta Ukrainy.
Rząd Ukrainy wstrzymał proces przygotowań do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE obawiając się negatywnych skutków dla stosunków gospodarczych z Rosją. We wtorek w czasie wizyty prezydenta Janukowycza w Moskwie Rosja zgodziła się obniżyć od przyszłego roku cenę za gaz dostarczany na Ukrainę z około 400 do 268,5 USD za 1000 metrów sześciennych, oraz zobowiązała się zakupić ukraińskie obligacje rządowe opiewające na 15 mld dolarów.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.