„Ja także nie mam w szufladzie gotowego rozwiązania konfliktu. Jego rozwiązanie leży w rękach polityków, którzy muszą się zjednoczyć i wstrzymać machinę śmierci, a potem szukać wspólnego rozwiązania problemu". Tak na temat sytuacji w Strefie Gazy wypowiedział się w rozmowie z Radiem Watykańskim łaciński patriarcha Jerozolimy Fouad Twal po spotkaniu z delegacją biskupów Europy i USA.
„Nie można przecież wydać na śmierć całej ludności tylko dlatego, że politycy nie potrafią się porozumieć” - stwierdził patriarcha i dodał, że „to nie jest ani sprawiedliwe, ani humanitarne, ani chrześcijańskie”. Podkreślił, że za to, co się dzieje, ponoszą odpowiedzialność politycy. „Nam nie pozostaje teraz nic innego, jak tylko się modlić. Możemy tylko mieć nadzieję, że politycy mają odrobinę rozsądku i odrobinę serca. Przecież oni też mają rodziny i dzieci” - powiedział patriarcha. Łaciński patriarcha Jerozolimy podkreślił, że nie mówi tu w imieniu chrześcijan w Strefie Gazy, którzy stanowią tylko niewielką cząstkę tamtejszej społeczności, lecz w imieniu wszystkich niewinnych ofiar. „Przecież większość ludzi w Gazie nie chce mieć nic wspólnego z tą wojną. Oni pragną pokoju , do tego, aby mieć dach nad głową, aby spać spokojnie i po prostu żyć, uczyć się w szkole i studiować. Im wszystkim mówię, że jesteśmy po ich stronie” - zapewnił patriarcha. Wyznał jednocześnie, że strasznym uczuciem bezsilności napawa niezdolność do powstrzymania tej „machiny śmierci”, która nie rozróżnia między dziećmi i dorosłymi, nie dostrzega kobiet, dzieci i starców. Wraz z biskupami Europy i Ameryki, którzy przebywali w Ziemi Świętej z pielgrzymką solidarności, patriarcha Twal uczestniczył w wielkiej procesji pokoju dzieci i młodzieży katolickiej w Betlejem. Patriarcha przypomniał uczestnikom procesji, że przemoc w Strefie Gazy doprowadziła do wielkich strat: setek ofiar śmiertelnych, zniszczeń domów, szkół i instytucji. Cierpi ludność cywilna, zwłaszcza dzieci i niewinni ludzie.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.