W nalotach na zatłoczony warzywny targ w dzielnicy Aleppo kontrolowanej przez rebeliantów syryjskich zginęło w sobotę co najmniej 20 ludzi - podali działacze syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka.
Od niemal dwóch tygodni samoloty i śmigłowce wojsk syryjskich bombardują obszary Aleppo kontrolowane przez opozycję. Według działaczy od 15 grudnia w nalotach zginęło ponad 400 osób.
Hasoun Abu Fajsal, działacz z Centrum Mediów w Aleppo ocenił bilans sobotnich nalotów na ponad 20 zabitych i kilkudziesięciu rannych.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.