Kościół jest przeciwny dyskryminowaniu kogokolwiek, jednak prawo do adopcji powinno przysługiwać jedynie rodzinom opartym na związku mężczyzny i kobiety. W ten sposób sekretarz Konferencji Episkopatu Kolumbii skomentował wyrok tamtejszego trybunału konstytucyjnego, którym zrównuje się prawa związków homoseksualnych z prawami przysługującymi małżeństwom.
Sentencja wywołała ożywioną dyskusję. Bp Fabián Marulanda López w wywiadzie prasowym podkreślił, że Kolumbia nie powinna bezkrytycznie przyjmować wzorców prawno-społecznych upowszechnianych przez tzw. kraje rozwinięte. Ma bowiem własny zespół wartości opartych na tradycji chrześcijańskiej, którego nie wolno się wyzbywać. Sekretarz kolumbijskiego episkopatu zaznaczył jednocześnie, że Kościół umie rozróżniać między grzechem a grzesznikiem. Stąd utrzymując niezmiennie negatywne stanowisko względem homoseksualizmu, jest jednocześnie przeciwny społecznej dyskryminacji kogokolwiek.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.