26 700 euro - dokładnie tyle wyłoży niemiecki rząd na renowację jednego z najcenniejszych zabytków Boliwii - donosi Radio Watykańskie.
Kolonialny kościół św. Jakuba w Curahuara de Carangas, bo o nim mowa, nazywany jest „andyjską Kaplicą Sykstyńską”. 400-letnia, położona niemal 4 tys. m n.p.m. kamienna budowla, pokryta jest wewnątrz cennymi freskami w stylu miejscowego baroku. Malowidła, których autorstwo przypisuje się czterem peruwiańskim artystom, przedstawiają głównie sceny biblijne, wizerunki świętych oraz alegorie. Nie brakuje też „Sądu Ostatecznego”, który nasunął skojarzenie z watykańskim pierwowzorem. Dzięki wsparciu finansowemu z Niemiec będzie można odnowić fasadę, podłogę i filary świątyni będącej także niezwykłą atrakcją turystyczną. Pieniądze na ten cel zostaną przekazane katolickiej diecezji Oruro, do której należy Curahuara de Carangas. Kieruje nią polski misjonarz werbista, bp Krzysztof Białasik.
Dzięki bardzo sprawnej akcji policji i pracy innych służb samochód został odzyskany.
Polecił również zbadanie osób finansujących działalność ruchu antyfaszystów.
Niezmiennie od wielu lat niemal wszyscy badani deklarują zaufanie do straży pożarnej.
Za jego kandydaturą zagłosowało 83 senatorów, 1 był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.