W dowodach osobistych Libańczyków nie będzie już wpisywane wyznanie właściciela dokumentu - donosi Radio Watykańskie.
Specjalne rozporządzenie w tej sprawie wydał minister spraw wewnętrznych Ziad Baroud. Swą decyzję podjął, opierając się na gwarantującej wolność wyznania konstytucji Libanu i Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Wyznanie będzie można wymazać też z wszystkich państwowych rejestrów. Religia w Libanie jest rzeczą nie tylko prywatną, wpływa też na życie społeczne. Konstytucja stanowi np., że prezydent kraju powinien być chrześcijaninem maronitą, a premier muzułmaninem sunnitą.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.