Ks. Jerzy odsłaniał prawdę w prostocie codziennego życia, film pokazuje czasy, kiedy trzeba było o tę prawdę walczyć - powiedział kard. Józef Glemp po premierze filmu "Popiełuszko".
Prymas Polski dodał, że film Rafała Wieczyńskiego pokazuje także fragment historii odzyskiwania przez Polskę wolności. W opinii ks. Prymasa, film "Popiełuszko" należy oglądać w kategoriach przypomnienia historii życia i działalności legendarnego kapelana "Solidarności" oraz jego męczeńskiego śmierci. "To więcej niż samo życie, które przeżywaliśmy. Nagromadzono tu tak wiele faktów, że - moim zdaniem - należałoby nakręcić nie jeden, ale dwa filmy" - uznał ks. Prymas. Zdaniem kard. Glempa, film pokazuje dynamikę lat 80. - "tych czasów, kiedy trzeba było walczyć o prawdę". Obraz Rafała Wieczyńskiego prezentuje też "odsłanianie prawdy przez księdza, który w całej swej prostocie codziennego życia" miał bliski kontakt z ludźmi. To także historia naszego odzyskiwania wolności - dodał Prymas. Prymas Polski był jednym ze świadków wydarzeń z wczesnych lat 80. Zgodził się odegrać na potrzeby filmu dwie sceny swojej rozmowy z ks. Jerzym Popiełuszką, którego namawiał na wyjazd do Rzymu. "Ten film to wielka sprawa, cieszę się, że tak przedstawił tamtą historię" - dodał kard. Glemp. Zdaniem abp. Kazimierza Nycza, film w reżyserii Rafała Wieczyńskiego pokazał ks. Popiełuszkę z jednej strony jako przyszłego błogosławionego, z drugiej strony, "jest wielkim obrazem historycznym tamtego dramatycznego czasu". - Myślę, że dla młodego pokolenia film będzie zupełnym odkryciem tego daru sprzed 25 lat. Równocześnie jednak film pokazuje to, o czym zapominamy nawet my, którzy żyliśmy w tamtych czasach - stwierdził metropolita warszawski. W opinii abp. Nycza film "Popiełuszko" jest bardzo potrzebny "nie tylko w pomocy drodze ks. Jerzego na ołtarze". - Może także spełniać ważną rolę edukacyjną wobec młodych ludzi, którzy już tamtych czasów nie pamiętają - dodał metropolita warszawski. System komunistyczny obawiał się człowieka, który był uzbrojony w Słowo Boże, modlitwę i kontakt z człowiekiem - powiedział nuncjusz apostolski w Polsce po premierze filmu "Popiełuszko". Dodał, że męczeńską śmierć ks. Popiełuszki w równym stopniu, co rodacy w kraju, przeżywali także polscy duchowni pracujący w Watykanie. "Bardzo się cieszę z tego, że po tylu latach mogliśmy naocznie przeżyć znowu to, co przeżyli Polacy w owym czasie. Ten film pokazał mi to, co widziałem przez lata oczami wyobraźni" - powiedział w rozmowie z KAI abp Józef Kowalczyk, nuncjusz apostolski w Polsce, po uroczystej premierze filmu "Popiełuszko" w Teatrze Wielkim w Warszawie. Dodał, że wydarzenia związane z męczeńską śmiercią ks. Popiełuszki w równym stopniu, co rodacy w kraju, przeżywali także polscy duchowni przebywający i pracujący w Watykanie. - Była to wielka tragedia. To był człowiek, który nic innego nie robił, jak tylko modlił się i powtarzał to, co należy do prawd ewangelicznych, tak często wcześniej przypominanych przez Jana Pawła II w czasie pielgrzymek do ojczyzny - przypomniał. Abp Kowalczyk podkreślił, że film w reżyserii Rafała Wieczyńskiego bardzo dobrze prezentuje obawy aparatu bezpieczeństwa przed działalnością ks. Popiełuszki. - To było zagrożeniem dla systemu, dla państwa. Ale czymże był ten system, że tak się obawiał tych słów i tego człowieka, który nie był uzbrojony w nic innego, jak tylko w Słowo Boże, w modlitwę i kontakt z człowiekiem? - stwierdził nuncjusz. Zdaniem abp. Kowalczyka, film przedstawia bardzo wyraziście to, jak bardzo godność człowieka została sponiewierana przez tamten system. "Modlimy się, aby jak najszybciej ks. Jerzy został wyniesiony do chwały ołtarzy" - dodał nuncjusz apostolski w Polsce.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.