W siedzibie Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących zakończyło się spotkanie regionalnych koordynatorów duszpasterstw ludzi morza. Głównym tematem sesji był dynamiczny rozwój tej środowiskowej posługi Kościoła, w związku z rosnącą liczbą katolickich marynarzy.
„Większość marynarzy jest katolikami” – powiedział Radiu Watykańskiemu o. Edward Pracz CSsR. Koordynator europejski duszpasterstwa ludzi morza wyjaśnił, że 30 proc. w skali globalnej stanowią Filipińczycy, którzy niekiedy przez kilka miesięcy – dziewięć, a nawet dwanaście – są poza domem rodzinnym. „Mam przykład sprzed dwóch tygodni. W niedzielę dane mi było celebrować Eucharystię na statku. Kapitan mi powiedział: Proszę ojca, my jesteśmy po czterech miesiącach po raz pierwszy na Mszy, jesteśmy bardzo szczęśliwi” – powiedział redemptorysta. O. Pracz dodał, że na rzymskim spotkaniu zastanawiano się nad aktualnymi wyzwaniami dotyczącymi apostolstwa ludzi morza. Jednym z tematów była refleksja, jak być obecnym na statkach pasażerskich wobec faktu, że coraz więcej z nich zawija do różnych portów. „Bywa, że w Gdyni w niedzielę cumują trzy statki pasażerskie, a na każdym jest od 2 tys. do 3 tys. ludzi, więc można sobie wyobrazić, że w porcie jest 7-8 tys. osób. Nie wszyscy ci ludzie wybierają się na wycieczki, wielu z nich szuka kościoła” – zauważył polski kapłan. Jak mówi o. Pracz, wielu marynarzy, którzy korzystają z duszpasterstw ludzi morza, pochodzi z krajów postkomunistycznych. Choć przyznają się oni do wiary chrześcijańskiej, ich wiedza religijna jest znikoma. Przyportowe kościoły stają się więc dla nich punktami ewangelizacji.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.