Ponad 300 przedstawicieli szkół katolickich dyskutowało na Jasnej Górze nad znowelizowaną ustawą o systemie oświaty. Dyrektorzy poparli prezydenckie weto, podkreślając jednocześnie, że jeśli reforma wejdzie do szkół, uczynią wszystko, by jak najlepiej ją realizować.
Dyrektorzy szkół katolickich traktują zmiany w oświacie jako wyzwanie, wobec którego trzeba podjąć „działania uzupełniające” – powiedziała s. Maksymiliana Wojnar, członek zarządu Rady Szkół Katolickich, i dodała: „Niestety, nasza szkoła nie przyjęła wizji człowieka jako osoby, wobec tego nauczyciele nie są do służby w ramach takiej wizji przygotowani. Chcemy przeprowadzić głębszą refleksję, co w tej sytuacji czynić”. Szczególny niepokój przedstawicieli szkół katolickich budzą kwestie: oddawania małych szkół innym podmiotom, zwolnienie się ministerstwa z dopuszczenia do użytku szkolnego i czuwania nad programami nauczania, a także – jak zauważył przewodniczący Rady Szkół Katolickich – brak odniesień w nauczaniu do uniwersalnych wartości: „One są zakorzenione w kulturze, sztuce, historii i nie chodzi o wprowadzanie ich na siłę, a po prostu o ich nieeliminowanie – powiedział ks. Sylwester Jeż. – Na tych wartościach budowały całe pokolenia i my też chcemy na nich wychowywać”. Dyrektorzy poparli prezydenckie weto zmian w polskiej szkole, podkreślając, że wskazuje ono na złe przygotowanie reformy, ale nie podważa bynajmniej konieczności jej przeprowadzenia. Szkolnictwo katolickie obejmuje w naszym kraju ok. 2 proc. dzieci i młodzieży. Kończąca się 10 marca dwudniowa konferencja była okazją do modlitwy i zawierzenia wszystkich polskich szkół Maryi, Królowej Polski.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.